W 13 minucie meczu Łukasz Sierpina wbiegł w pole karne i wyłożył piłkę Robertowi Demjanowi. Były król strzelców ekstraklasy w tym sezonie znów nie ma problemów z wykańczaniem takich akcji i dzięki temu Podbeskidzie objęło prowadzenie na boisku zamykającego tabelę Chrobrego Głogów.
Prowadzeni przez Dariusza Dźwigałę bielszczanie, którzy w przeciwieństwie do kilku innych klubów przed rozpoczęciem rozgrywek nie rozgłaszali chęci awansu, imponują konsekwencją. Po kolejnych dwunastu minutach było już 2:0 - tym razem Damian Chmiel pokonał Karola Szymańskiego w sytuacji sam na sam.
Te dwa szybkie trafienia rozstrzygnęły spotkanie, chociaż głogowianie próbowali złapać kontakt i przeprowadzili kilka groźnych akcji. To jednak Podbeskidzie było bliższe zdobycia kolejnych goli, a kibicom przypadła do gustu m.in. próba strzału piętą Daniela Ferugi. Po drugiej stronie boiska formą błysnął Rafał Leszczyński broniąc w 82 minucie strzał z rzutu wolnego Mateusza Machaja.
- Było widać, że pod koniec spotkania słabiej biegaliśmy od rywala, dlatego ten mocny początek w naszym wykonaniu miał takie duże znaczenie. Cieszy mnie również to, że wygrywamy kolejny mecz i dopisuje nam także szczęście - podsumował spotkanie trener Dźwigała.
Cały mecz na ławce Podbeskidzia spędził Michał Janota, który w czwartek podpisał kontrakt z Góralami.
Lala w koszulce Legii, facepalm Magiery [FOTOHITY PUCHARU POLSKI]
Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?