Podczas jednego ze starć w polu karnym Jakub Nowak został przypadkowo trafiony łokciem w twarz przez obrońcę, co jak się później okazało, zakończyło się złamaniem nosa. - Poczułem ból, więc zszedłem z boiska i podszedłem do masażysty , a następnie przyłożyłem opatrunek z lodem. Po chwili miałem wrażenie, że wszystko jest już w porządku, dlatego poprosiłem o możliwość powrotu do zajęć - relacjonował zawodnik.
Niedługo później decyzja o kontynuowaniu zajęć przyniosła bardzo negatywny skutek, gdyż 21-letni piłkarz ponownie musiał przerwać trening. Kolega z zespołu nadepnął mu na stopę, a skutkiem tego jest złamanie jednej z kości śródstopia lewej nogi. - Lekarz powiedział mi, że jest to tzw. zmęczeniowe złamanie, które często przytrafia się piłkarzom po ciężkim okresie przygotowawczym. Kontakt z kolegą w tej sytuacji nie był więc najważniejszym czynnikiem tego urazu - wyjaśnił pechowiec.
Niefortunne kontuzje utrudnią młodemu zawodnikowi utrzymanie dobrej formy, jaką prezentował podczas sparingów przed rundą wiosenną. Dwie strzelone bramki oraz trzy zaliczone asysty wydawały się dobrym prognostykiem dla wychowanka Sandecji, w kontekście walki o miejsce w składzie. - Za swoje zaangażowanie na treningach, niestety zapłaciłem koniecznością rehabilitacji. Taki już jednak jestem, że zawsze daje z siebie wszystko i nie uznaję taryfy ulgowej - skomentował Nowak.
Źródło: www.sandecja.com.pl
SANDECJA NOWY SĄCZ - serwis specjalny Ekstraklasa.net
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?