MKTG Sportowy i Gol - pasek na kartach artykułów

1. liga. Samobój, zmarnowany rzut karny i festiwal kartek. GieKSa zwyciężyła w Nowym Sączu

Krzysztof Rosłoński
Lucyna Nenow / Polska Press
1. liga. Sandecja Nowy Sącz przegrała przed własną publicznością z katowickim GKS-em 0:1. O zwycięstwie gości zdecydowała samobójcza bramka Mateusza Bartkowa, a rzutu karnego nie wykorzystał Grzegorz Goncerz. Spotkanie obfitowało w kartki. Arbiter pokazał dziewięć żółtych i dwie czerwone kartki. Był to czwarty ligowy mecz z rzędu z udziałem GieKSy, w którym padła tylko jedna bramka.

Oba zespoły rozpoczęły spotkanie bez większych roszad. Głównymi żądłami Sandecji mieli być Wojciech Trochim, Maciej Małkowski i Maciej Korzym, zaś katowiczanie mieli stwarzać zagrożenie za sprawą akcji Grzegorza Goncerza oraz wspomagającego go Pawła Mandrysza i Mikołaja Lebedyńskiego.

Od pierwszych minut mecz nie rozpieszczał. Optyczną przewagę miała ekipa gospodarzy, która przez większość czasu w pierwszym kwadransie szykowała akcje przed polem karnym GKS-u. Kolejne próby Adriana Danka, Kamila Słabego i Macieja Małkowskiego jednak za każdym razem kończyły się na obrońcach rywali lub piłka lądowała w rękawicach Mateusza Abramowicza. Główną bronią katowiczan były kontrataki, które psuły trochę krwi gospodarzom. Dwie znakomite okazje miał Mandrysz po dośrodkowaniach z prawej strony, jednak oba strzały kończyły się na minięciu lewego słupka bramki.

W 21. minucie kolejny atak mógł się skończyć golem dla gości, jednak strzał Goncerza wylądował na słupku. Dopiero po 10 minutach zrodziła się kolejna szansa dla GieKSy, kiedy to w polu karnym piłkę dotknął jeden z sądeckich defensorów, jednak i tym razem Goncerz nie cieszył się z gola, bowiem fatalnie przestrzelił "jedenastkę". W 36. minucie swoją szansę miał Wojciech Trochim, który wolejem zza pola karnego mógł spowodować, że mielibyśmy do czynienia z kandydatką na gola kolejki, jednak i tym razem zabrakło dosłownie centymetrów. Po 120 sekundach, to GKS dopiął swego, po wyrzucie z autu Dawida Abramowicza i zagraniu w pole karne, piłkę do własnej bramki wpakował Mateusz Bartków. Jeszcze pod koniec pierwszej połowy świetną okazję zmarnował Bartłomiej Kalinkowski, który to znowu, koleją rzeczy w Katowicach, uderzył obok lewego słupka.

Drugą połowę z wysokiego "C" mogli zacząć sądeczanie, a dokładniej Wojciech Trochim, który zmarnował okazję sam na sam z bramkarzem w polu karnym. Z kolei strzał głową Grzegorza Barana powstrzymał Mateusz Abramowicz. Kilka minut później okazję na gola po dośrodkowaniu Pitera-Bucki zmarnował Korzym, zaś w drugiej szansie Filip Piszczek został uprzedzony przez golkipera, który piąstką lekko uderzył swojego rywala. Od tej chwili gra stała się jednak bardziej wyrównana, piłka pojawiała się głównie w środkowej strefie boiska. Taką kolej rzeczy starał się zmienić w 69. minucie Foszmańczyk, jednak jego strzał zza pola karnego poleciał ponad bramkę strzeżoną przez Radlińskiego. Po chwili szczęścia spróbował Leszczak, ale Abramowicz pewnie interweniował.

A jeśli iść już za ciosem, to w taki sposób, jak sądeczanie, którzy w 72. minucie mieli okazję z rzutu wolnego, kiedy po dośrodkowaniu Małkowskiego i strzale Słabego interweniował golkiper katowiczan. Na 15 minut przed końcem świetnym strzałem z półobrotu bramce gości zagroził Korzym, a po raz kolejny głównym architektem był Małkowski. Dopiero po 10 kolejnych minutach mieliśmy okazję katowiczan, a dokładniej Prokić, który przegrał pojedynek jeden na jednego z Radlińskim. Po chwili GieKSa grała w dziesiątkę po tym, jak Czerwiński obejrzał drugi żółty kartonik za opóźnianie gry. Stan personalny wyrównał się jednak po dwóch minutach, bowiem za kolejną kartkę z boiska wyleciał Korzym. Pod koniec Sandecja szukała jeszcze szans na gola, jednak wynik do końca został niezmieniony.

W 33. minucie Grzegorz Goncerz (GKS) nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił obok bramki).

1. LIGA w GOL24

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24