Sparing: Śląsk Wrocław - Zbrojovka Brno 2:1 (ZDJĘCIA)

Gracjan Bućkun
Śląsk Wrocław - Zbrojovka Brno 2:1
Śląsk Wrocław - Zbrojovka Brno 2:1 Paweł Relikowski/Polskapresse
Śląsk Wrocław pokonał Zbrojovkę Brno 2:1 w ostatnim sparingu przed startem rundy wiosennej sezonu 2012/13. Gole dla WKS-u strzelili Cristian Diaz i Waldemar Sobota. Zobacz zdjęcia!

Zobacz więcej zdjęć na GazetaWrocławska.pl

Śląsk Wrocław rozegrał ostatni przedsezonowy mecz kontrolny. Tym razem przeciwnik był zza naszej południowej granicy. W poprzednim sezonie w czeskiej drugiej lidze Zbrojovka w trzydziestu spotkaniach wywalczyła 49 punktów (13 zwycięstw, 10 remisów i 7 porażek) i choć zajęła dopiero czwarte miejsce w tabeli, otrzymała promocję do Gambrinus Ligi. Stało się tak, ponieważ kluby z pierwszej i trzeciej lokaty nie spełniały warunków gry w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Spotkanie dobrze rozpoczęło się dla gospodarzy. Już w 3. minucie bramkę po rzucie karnym zdobył Cristian Omar Diaz. Piłkarze piłkarskiego mistrza Polski wykazywali większą chęć do gry i pokazywali to w swoich poczynaniach, jednak w 25. minucie goście doprowadzili do wyrównania, również z jedenastu metrów, a bramkę zdobył Petr Svancara. Pressing i konstruowanie ataków pozycyjnych przez Śląsk zaowocowało 10 minut później, składną akcję WKS-u zakończył Waldemar Sobota i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Mecz po tych trzech golach ewidentnie stracił na tempie i emocjach. Do końca drugiej części gry nie mieliśmy ciekawych sytuacji podbramkowych.

Druga część spotkania napawała optymizmem, gdyż pewne było, że nastąpią zmiany i wpadną kolejne gole. Niestety to były mylne nadzieje. Mimo, że na placu gry pojawili się tacy gracze, jak m.in. Catnarski, Patejuk, czy Gikiweicz, to wiele z drugiej połowy meczu nie udało się zanotować. Niecelna próba Diaza z 20 metrów i jedyny celny strzał na bramkę Kazimierczaka, to wszystko, co zobaczyli licznie przybyli kibice (ok. 1500) w drugich 45 minutach. Liczne prostopadłe podania, najpierw Mili, później Cetnarskiego nie przynosiły efektów, a rajdy lewą stroną Ćwielonga kończyły się przed polem bramkowym gości.

Waldemar Sobota po spotkaniu powiedział, że przede wszystkim piłkarze Śląska chcieli ten mecz wygrać i to się im udało. - Śląsk jest dobrze przygotowany do sezonu, a my jako piłkarze możemy z podniesioną głową zacząć rozgrywki - stwierdził. Pomocnik wrocławian odniósł się również do sytuacji transferowej w drużynie i przyznał, że dla nich to nie ma znaczenia, a mecze z Legią i Lechem pokazały, iż mają dobry skład, aby walczyć z najlepszymi.

Na pewno warto po raz kolejny zaznaczyć, iż WKS nie stracił bramki z gry i to może napawać optymizmem. Chociaż błędy w obronie się zdarzały, a nadal niezakontraktowany Ostrowski pokazywał ambicję w grze i podłączał się w akcje ofensywne, jednak bezskutecznie. Warto zadać sobie pytanie, czy to Śląsk ma tak dobrą defensywę, czy rywale, z którymi przyszło im się mierzyć, słabych napastników.

Następne starcie na piłkarskim boisku będzie miało już miejsce na Stadionie Miejskim we Wrocławiu. Wówczas mistrzowie kraju w otwierającej kolejce wiosennej rundy T-Mobile Ekstraklasy zmierzą się z Widzewem Łódź. Te spotkanie rozpocznie się 23 lutego o godzinie 15.45.

Śląsk Wrocław - Zbrojovka Brno 2:1 (2:1)
Bramki:
Diaz 3 (k), Sobota 35 - Svancara 25 (k)

Śląsk: Kelemen (46 R.Gikiewicz) - Ostrowski (46 Socha), Jodłowiec, Kowalczyk, Wasiluk (46 Spahić), Stevanović, Kaźmierczak (61 Elsner), Sobota (62 Patejuk), Mila (62 Cetnarski), Ćwielong, Diaz (62 Ł.Gikiewicz).

Zbrojovka: Dolezal (46 Radek) - Brabec, Hycka, Sus, Buchta, Husar (64 Kunc), Avdić (38 Soljic), Glaser (72 Lamine), Svancara (59 Skoda), Traore (69 Prerovsky), Markocić (69 Halaska).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24