Koniec meczu! GKS wymęczył zwycięstwo z Górnikiem, choc niewiele wskazywało na taki obrót spraw. Piłkarze gospodarzy powinni dziś podziękowac za dobrą grę Sergiuszowi Prusakowi.

Zmiana na zdobycie kilku sekund. Nazaruk w miejsce Kaczmarka.

Szansa gości na wyrównanie! Mateusz Piątkowski strzela, ale Prusak znów jest bezbłędny.

Tumicz w miejsce Piotrowskiego

A chwilę wcześniej kartkę za opóźnianie gry dostał Sebastian Szymański.

Nildo! Gooooooooooooool! Wreszcie mamy bramkę w Łęcznej

Ricardinho w miejsce Bożkowa.

Druga zmiana u gości. Szuprytowski za Ałdasia.

Zmiana także w GKS-ie. Nowak wchodzi za Miloseskiego.

Zmiana w Górniku. Maciej Soboń zmienia Wacławczyka.

Kolejne szansa Górnika zmarnowana. Mateusz Piątkowski przegrał pojedynek z Prusakiem. To powinna byc bramka.

Dobre uderzenie głową po stałym fragmencie gry Marka Opałacza. Obronił Prusak. Goście są drużyną dużo groźniejszą.

Efektownego gola chciał strzelic Nildo. Próbował uderzenia przewrotką, ale efekt był mizerny.

Atywniejszy po przerwie piłkarze gości. Pierwszy strzał weterana Zbigniewa Grzybowskiego.

Zaczynamy drugą częsc meczu.

Sędzia Daniel Kruczyński kończy pierwszą połowę. Niestety oprócz protestu fanów nie wydarzyło się w niej nic ciekawego! Piłkarze też protestują?

W doliczonym czasie gry groźnie strzelał jeszcze Paweł Kaczmarek

W ostatniej minucie pierwszej połowy, ale jeszcze przed jej końcem miejscowi kibice wychodzą ze stadionu. To protest przeciwko zmianie nazwy klubu.

Pierwsza żółta kartka w tym meczu. Ukarany piłkarz gospodarzy, Dejan Miloseski.

Efektowna akcja Nildo, któy w swoim stylu przedryblował kilku rywali. Niestety Pesir, który dostał piłkę spudłował. Zaczynają się przypomina stare grzechy Górnika Łęczna. A przecież dziś gra już GKS Bogdanka...

Mateusz Piątkowski strzelał z dystansu.

Było bardzo groźnie pod bramką Bogdanki. Damian Ałdaś zmarnował jednak tą sytuację, po wielkim zamieszaniu w polu karnym.

Uderzenie z dystansu Nildo. Pierwszy strzał łęcznian niecelny

Mecz rozpoczynamy od krókiej przerwy, bo na boisku pojawiło się sporo serpentyn. Sędzia wznowił zawody.

Zaczynamy mecz w Łęcznej