Korona przyjeżdżała do Zabrza w roli faworyta, ale zabrzanie okazali się mało gościnni. Zapraszam na kolejne relacje na Ekstraklasa.net!

Koniec spotkania - bramki Milka dają Górnikowi zwycięstwo!

Z rzutu wolnego dośrodkował Vuko, ale bez większego problemu piłkę blokuje Danch i przeprowadza kontratak, po którym podopieczni Adama Nawałki wywalczyli cenny rzut rożny.

Głębokie dośrodkowanie jednego z zawodników Korony mogło zaskoczyć Skorupskiego, ale bramkarz Górnika w ostatniej chwili piąstkuje piłkę.

Przybylski uderzał z 20 metrów, ale nad bramką.

Strzał z dystansu Vukovića, ale nie miał prawa zagrozić bramce Skorupskiego.

W wielkim zamieszaniu w polu karnym Jamróz doszedł do strzału, ale na linii bramkowej łapie piłkę Skorupski, którego nazwisko jest właśnie okrzykiwane przez kibiców.

Fatalne wejście Płonki - najpierw fatalnie przyjął piłkę w polu karnym, by po chwili jeszcze gorzej dośrodkować.

Oklaskiwany na stojąco bohater spotkania - Arkadiusz Milik opuszcza boisko, w jego miejsce pojawia się Płonka.

Pojedynek dwóch szesnastek. Dośrodkowanie Lenartowskiego zablokowane przez Marciniaka.

Marciniak uderzał z 25 metrów, ale nie miał prawa zagrozić Małkowskiemu.

Milik mógł zdobyć trzecią bramkę po ładnej kontrze zabrzan, ale jego sygnalizowany strzał został zablokowany przez Stano.

Po dośrodkowaniu Magiery z rzutu rożnego Szeweluchin z 3 metrów trafia głową... w poprzeczkę. Ukrainiec nie miał szczęścia.

Olkowski przeprowadził akcję prawą stroną, ale wywalczył tylko rzut rożny.

Sobczak jeszcze nie zadebiutował, a już zdążył otrzymać żółtą kartkę.

Rozgrzewający się Sobczak ukarany żółtą kartką.

Korzym uderzył z 25 metrów, ale minimalnie obok bramki.

Marciniak pojawia się za Bembena.

W wielkim zamieszaniu w polu karnym do strzału z 9 metrów doszedł Korzym, ale interwencją na raty Skorupski obronił swój zespół przed utratą bramki.

Wygwizdywany Gołębiewski opuszcza boisko, za niego wchodzi Kaczmarek.

Wodecki pojawia się zamiast Nakoulmy. Kolejny słaby występ zawodnika z Burkina Faso.

Bardzo złe uderzenie Kwieka z 14 metrów, zamiast skierować piłkę w kierunku bramki, skierował ją wzdłuż niej, mało brakowało, bo dopadł do niej Milik.

Fatalna interwencja Skorupskiego - po dośrodkowaniu z prawej strony wybił piłę ręką wprost pod nogi Kiełba, ale broniąc strzał byłego zawodnika naprawił swój błąd.

Po godzinie gry trzeba przyznać, że druga połowa nie należy do najbardziej widowiskowych.

Kiełb zastępuje Sobolewskiego.

Olkowski po otrzymaniu prostopadłego podania wdarł się w pole karne, ale jego strzał został zablokowany przez Lisowskiego. Po chwili Magiera z rzutu rożnego dośrodkowywał, ale zbyt mocno.

Zbyt impulsywnie protestował Gołębiewski i także dołączył do grona kartkowiczów.

...który także został ukarany kartką.

Korzym chcąc się zrewanżować na Szeweluchinie bardzo groźnym wejściem faulował obrońcę Górnika...

Było groźnie! Najpierw strzał Nakoulmy został zablokowany... ręką ale z bardzo bliskiej odległości, dzięki czemu Borski nie odgwizdał rzutu karnego, a po chwili do głębokiego dośrodkowania Magiery nie zdołała dobiec żaden z jego partnerów.

Gołębiewski próbując uderzyć piłkę trafił w Dancha.

Na spalonym Olkowski.

Sobolewski z rzutu rożnego, jednak Danch wybił piłkę głową.

Milik mógł się znaleźć w sytuacji sam na sam z Małkowskim, ale ostatecznie bramkarz Korony bardzo dobrze interweniował wślizgiem.

Długi atak pozycyjny w wykonaniu zawodników Górnika zakończona zbyt mocnym prostopadłym podaniem Kwieka.

Kuzera faulowany przez Milika, ale najpierw Borski nie odgwizduje nawet faulu, by po chwili ukarać żółtym kartonikiem strzelca obu bramek.

Zaczynamy drugą połowę!

Po pierwszej połowie trzeba przyznać, że trudno było rozpoznać która drużyna to Korona, a która Górrnik. To gospodarze prezentowali styl z którego znany był do tej pory "Gang Ojrzyńskiego", dzięki czemu prowadzą 2:0. Osobiście byłem bardzo zdziwiony widząc Milika podchodzącego do wykonania rzutu karnego. Ale jak to powiedział w wywiadzie - od dłuższego czasu starał się doprowadzić taki strzał do perfekcji, dlatego nie namyślał się zbyt długo jak go wykona.

Koniec Pierwszej połowy.

Bemben z prawej strony dośrodkowywał w pole karne, ale piłkę bez większych problemów wybił głową Stano.

Bemben ukarany żółtą kartką - 6. w tym sezonie.

Tym razem Olkowski dośrodkował z prawej strony i tym razem w ręce Małkowskiego.

Olkowski próbował dośrodkować z lewego skrzydła, ale za głęboko i od bramki rozpocznie Małkowski.

GOOOOL! PONOWNIE MILIK - ZNALAZŁ SIĘ SAM NA SAM Z MAŁKOWSKI I BEZ WIĘKSZYCH PROBLEMÓW STRZAŁEM WEWNĘTRZNĄ CZĘŚCIĄ STOPY POKONAŁ WYCHODZĄCEGO Z BRAMKI MAŁKOWSKIEGO. Nieudana pułapka ofsajdowa w wykonaniu obrońców Korony i 2:0
!!!

Pazdan ukarany żółtą kartką za faul.

GOOOOOOL! ARKADIUSZ MILIK WYKORZYSTAŁ RZUT KARNY, KTÓRY SAM WYWALCZYŁ - STRZAŁEM TUŻ PRZY PRAWYM SŁUPKU.

Milik faulowany przez Małkowskiego i rzut karny!

Po kontrze zabrzan z 17 metrów próbował Nakoulma, ale został zablokowany przez obrońcę Korony znajdującego się tuż przed nim.

Olkowski wywalczył rzut rożny, który wykonał Magiera, ale wybijał piłkę głową Lisowski.

Olkowski dośrodkował z prawej flanki, ale za głęboko i wprost w ręce Małkowskiego.

Mogło być groźnie przed polem karnym Korony, ale Kwiek nie utrzymał równowagi i goście spokojnie przechwycili piłkę.

Przybylski próbował zagrać prostopadłe podanie do Olkowskiego, ale partner zawodnika Górnika nie zrozumiał jego intencji.

Lisowski próbował wrzucić piłkę w pole karne z autu, ale Przybylski wybija piłkę głową.

Płaski strzał z dystansu w wykonaniu Kwieka i pewnie broni Małkowski.

Kontratak Górnika zakończony czystym wślizgiem Kuzery. I natychmiast przenosimy się pod drugą bramkę, gdzie z dużymi problemami Szeweluchin wspólnie ze Skorupskim odebrali piłkę Korzymowi.

Faul w ofensywie Gołębiewskiego przy linii końcowej. Faulowanym Szeweluchin.

Wrzutka Lisowskiego, do strzału głową doszedł nabiegający Gołębiewski, ale obok bramki.

Zapowiadało się groźnie, ale piłka odbija się od nogi Milika.

Fatalny błąd Magiery przy linii bocznej i od autu rozpoczną kielczanie.

Pierwszy strzał w tym meczu - Kuzera z 18 metrów, ale bez problemu piłkę chwyta Skorupski.

Dośrodkowanie Sobolewskiego z lewej flanki i Szeweluchin blokował głową.

Ponownie Górnika w ofensywie i podobnie jak kilka minut później, dośrodkowanie Olkowskiego zablokowane. Po chwili dośrodkowywał Kwiek z rzutu rożnego i wciąż obrońcy Korony zażegnali niebezpieczeństwo.

Pierwsza groźna akcja Górnika - do piłki dopadł Kwiek, ale jego dośrodkowanie zostało wybite przez obrońców Korony.

Marcin Borski zagwizdał po raz pierwszy. ZACZYNAMY!

Na ławce rezerwowej Górnika zasiądą dzisiaj oprócz sztabu szkoleniowego: Witkowski, Wodecki, Thomik, Sobczak, Marciniak, Telichowski i Płonka. W zespole gości zabrakło miejsca w podstawowej jedenastce dla: Pilarza, Jovanovića, Kiełba, Kiercza, Kaczmarka, Jamróza i Malarczyka.

Jeśli chodzi o bilans poprzednich spotkań, to ani zabrzanie na własnym terenie nie przegrali jeszcze w tym roku kalendarzowym, ani też podopieczni Leszka Ojrzyńskiego na wyjeździe. Miejmy nadzieję, że nie jest to prognostyk na podział punktów w dniu dzisiejszym.

W tabeli, goście z Kielc z 41 punktami znajdują się tuż za podium i mimo, że w Koronie nie mówi się o tym zbyt głośno, z meczu na mecz szanse na mistrzostwo stają się coraz realniejsze. Górnik - z 12 punktami przewagi nad ostatnią Cracovią zdaje się, że już utrzymanie ma zapewnione. Tym bardziej strata 16 punktów do pierwszego miejsca sprawia, że 15. tytuł mistrza Polski w tym roku również im nie "zagraża".

Już za pół godziny w pierwszym niedzielnym meczu 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy Górnik Zabrze podejmie na własnym stadionie rewelację rundy wiosennej - Koronę Kielce. Na relację na żywo, ze Stadionu im. Ernesta Pohla zaprasza Paruyr Tovmasyan...