Polonia może pluć sobie w brodę, że nie zdołała strzelić drugiej bramki i wygrać. Przez większą część drugiej połowy grała mądrze, przede wszystkim od gry w osłabieniu. Za minimalizm została ukarana przez walczącą Koronę, która nie pierwszy raz strzela gola w końcówce. Dzisiaj na wagę remisu.