Koniec spotkania. Lechia przegrywa z Metalistem 0:3 (0:2). Wynik wiernie odzwierciedla to, co działo się na boisku.

GOOOOOOL. 3:0. Blanco po kontrze.

Trzy minuty potrwa jeszcze mecz.

Barilko za strzelca gola Homenyuka.

marcopollo - to ile było na meczu z Górnikiem?:) Nawet więcej niż 20 tys.

Dzisiaj nawet słychać krzyczącego Bąka, tak cicho jest na trybunach.

Gołuński za Tuszyńskiego.

Shelayev dostał żółtą kartkę.

Strzały lechistów wyraźnie bawią publikę. Zyska z woleja w trybuny... Gdzieś na dwudziesty rząd krzesełek.

Powszuk za Wiśniewskiego, który zagrał dziś bezbarwnie.

Czwarta roszada u Ukraińców. Villagra zmienia Moledo.

Kolejna sytuacja dla Metalista. Tym razem broni Bąk, który wyciągnął się do strzału jak struna.

Jaroszek za Deleu.

Ukraińscy dziennikarze dość mocno się zdziwili, kiedy powiedzieliśmy im, że na ligowe mecze Lechii chodzi nawet 20 tys. widzów.

Nishi za Bieniuka. To nieoficjalny debiut Japończyka w biało-zielonych barwach. W oficjalnych meczach będzie grał od stycznia.

Tym razem kopnął Buzała. Też niecelnie. Zmiana w Metaliście. Shelayev za Souzę.

Tuszyński uderza w bandę reklamową, ustawioną zza prawym, słupkiem. Podawał Buzała.

Z kolei po rzucie rożnym w polu karnym upadł... sędzia, co bardzo ubawiło ponad 5 tys. widownię :)

Moledo ukarany żółtą kartką za bezpardonowe wejście w Bąka.

Świetna okazja dla Metalista. Minął się z piłką Gomez, potem jeszcze Homenyuk.

A za Smuczyńskiego Buzała.

Za Dudę wszedł Matsui.

Blanco dostał kartkę za faul na Oualembo.

Nie da się dziś patrzeć na grę Lechii. Czekamy na wejście dwóch Japończyków, Nishiego i Matsuiego. Obaj, wraz z Buzałą, kończą intensywną rozgrzewkę.

Ksynoz strzelił wysoko nad poprzeczką.

Dwa razy kopnął Zyska i dwa razy piłka zatrzymała się na nogach piłkarzy z Charkowa.

Fatalny strzał Tuszyńskiego, z dziesięć metrów obok lewego słupka.

Homenyuk założył siatkę Kostrzewie. Ten w odpowiedzi go sfaulował. Żółta kartka.

Zaczęła się druga połowa. 5561 widzów zasiada dziś na PGE Arenie.

Z kolei w Lechii wszedł Smuczyński, zmieniając Grzelczaka.

Roszada także między słupkami. Disljenkovicia zmienił Goryainov.

Zmiana w Metaliście. Za Azevedo wszedł Pshenychnykh.

Koniec pierwszej odsłony. Lechia przegrywa z Metalistem 0:2. Wynik odzwierciedla to, co działo się na boisku. Wracamy za kwadrans.

Nie ma co się oszukiwać, Metalist pokazuje Lechii miejsce w europejskim szeregu.

GOOOOOOOOL! 2:0! Piękna główka Homenyuka!

Rozgrzewkę zaczął Matsui. Być może po jego wejściu gra Lechii nabierze kolorytu. Jakiekolwiek kolorytu.

Z kontratakiem wyszli Ukraińcy. Akcję celnym strzałem zwieńczył Berezovchuk .

W polu karnym Tuszyński, jednak nie ma mowy o jedenastce.

Brawa dostał od kibiców Deleu, który stopą zgasił dość skomplikowany przerzut.

Metalist wymienił kilka celnych podań w środku pola, jeden z zawodników wypatrzył wbiegającego w szesnastkę Ksynoza, a ten z łatwością wpakował piłkę tuż przy prawym rogu. Ten gol wisiał w powietrzu od dłuższego czasu.

GOOOOOOOOOOL! 1:0 dla gości.

Bieniuk wyjątkowo mocnym podaniem do własnego bramkarza (złapanego jeszcze na wykroku), niemal sprokurował gola samobójczego.

Ukraińcy domagali się rzutu karnego, ale sędzia był najwyraźniej innego zdania, bo przyznał piłkę Lechii.

Duda przy Gueye wygląda ubogo, zwłaszcza kiedy trzeba ciałem powalczyć o piłkę.

Obok trybuny prasowej zasiadła kilkudziesięciu osobowa grupa kibiców Metalista, którzy od dwóch-trzech minut dopingują swój zespół.

Na razie głośniej od lechistów śpiewa jaskółka, która zagnieździła się gdzieś pod dachem PGE Areny :)

Tym razem z dystansu kopnął Gomez, również obok bramki. Generalnie widać po zawodnikach z Charkowa, że odznaczają się wyższą kulturą prowadzenia i szanowania piłki.

Niecelnie, w boczną siatkę uderzył Blanco.

Azevedo, lewy obrońca z Charkowa, fryzurą przypomina Fellainiego.

Pierwsza okazja dla gospodarzy. Po rzucie rożnej nad bramką główkował Bieniuk.

Od środka zaczęła Lechia. Zawody prowadzić będzie sędzia główny Bartosz Frankowski z Torunia.

Piłkarze wyszli na murawę. Lechia na biało, Metalist na żółto.

W Trójmieście dziś chłodno, ale nie na tyle, by stwierdzić, że jestem zimno, i że nie warto przyjść na stadion. Dlatego tym bardziej nie rozumiemy tak mizernej frekwencji. Przeciwnik nawet w okrojonym składzie wydaje się być znacznie bardziej wymagającym i atrakcyjnym zespołem od prawie każdego klubu w Polsce.

Fanów umiejscowiono tylko na jednej trybunie. Wszyscy zasiadają na parterze trybuny żółtej.

Na stadionie dziś mało kibiców. Nie ma chyba nawet 3 tys.

Znamy już składy obu zespołów. Lechia zaczyna w eksperymentalnym zestawieniu - m.in. z Kostrzewą na stoperze. Z kolei w drużynie gości nie ma Edmara i Marko Devicia, reprezentantów Ukrainy.

Jesteśmy już na PGE Arenie, gdzie za pół godziny Lechia Gdańsk zmierzy się w towarzyskim spotkaniu z Metalistem Charków, wicemistrzem Ukrainy i liderem tamtejszej ligi.