Za uczestnictwo w relacji dziękuje Państwu Grzegorz Margulewicz. Do usłyszenia!

Niemiłosiernie męczyli się dziś "Wojskowi" w meczu ze słabym, wydawałoby się, rywalem. Ubiegłoroczną, udaną przygodę z Europą również zaczynał jednak fatalny początek, lecz obok wyniku 1:0 jest to jedyny pozytyw, który kibice Legii mogą wynieść z dzisiejszego spotkania. Do mistrzowskiej dyspozycji jeszcze daleka droga, ale wydaje się, że pozycja trenera Berga uniknęła kolejnego wstrząsu.

Koniec meczu! Jakub Rzeźniczak, mimo zwycięstwa, wściekły wykopuje piłkę przed siebie. Gwizdy przy Łazienkowskiej, które nikogo raczej nie zaskakują.

Michał Masłowski za Ondreja Dudę. Zbyt wiele braw, mimo wszystko, nie słychać.

Mogło być 2:0! Michał Kucharczyk świetnie urywa się na skrzydle i strzela, jednak niestety prosto w Ilieva! Chwilę potem Duda mógł zdublować swoją bramkę, jednak znów bułgarski bramkarz staje na wysokości zadania!

Sędzia dolicza 3 minuty.

Michał Żyro naprawdę wyróżnia się na tle kolegów. Kucharczyk fatalnie psuje dośrodkowanie, jednak jego imiennik zgarnia piłkę na drugiej stronie i uderza po długim rogu. Bramkarz interweniuje, a ze znanych tylko sobie powodów sędzia nie dyktuje rzutu rożnego.

Seria rzutów rożnych Legii, jednak bez poważnego zagrożenia bramki rywali. A chwilę potem Prijović na spalonym.

Chwile uniesienia kibiców Legii. Zaintonowali "Mazurek Dąbrowskiego".

Coraz bliżej końca. Legia mogłaby postarać się o rozstrzygnięcie dwumeczu u siebie.

A oto i gol Ondreja Dudy:

Ostatnia zmiana w zespole Botosani. Weteran Croitoru za Raula Costina.

Kucharczyk odżył w drugiej połowie, jego świetny rajd chirurgicznie precyzyjnym wślizgiem przerwał rywal. Rzut rożny prosto w ręce Ilieva.

Rozpaczliwie bronią się teraz piłkarze Botosani, jednak równie rozpaczliwie nieskuteczni są zawodnicy Legii. Furman nie potrafił uderzyć w stronę bramki.

Mogli pójść gospodarze za ciosem! Kucharczyk świetnie wszedł w pole karne i uderzył po długim słupku, jednak "obcierka" od rywala spowodowała że futbolówka nie znalazła drogi do siatki!

Żółta kartka dla Dudy za zdjęcie koszulki w ramach celebracji gola. Ten przepis zawsze będzie dla mnie zagadką.

JEST! W KOŃCU! Żyro świetnie odnalazł się na skrzydle, jednak dośrodkował słabo, pod nogi rywali. Ci wybijają futbolówkę przed pole karne, a tam nadbiegał Ondrej Duda, który dobrze przyjął i świetnie uderzył po długim słupku, otwierając wynik spotkania!

Legii zaczyna się śpieszyć. Żyro wnosi ożywienie do gry gospodarzy.

To musiał być gol! Żyro genialnie dośrodkował do Prijovicia, który bez przyjęcia, z powietrza chciał uderzyć na bramkę Ilieva. Mimo że nowy napastnik Legii był niepilnowany, uderzył wysoko ponad bramką!

Było groźnie, jednak niewielka była w tym zasługa Legii. Pierwszy, poważny błąd popełnił Iliev, wybijając piłkę prosto pod nogi nabiegającego Rzeźniczaka. Zdołał jednak naprawić swój błąd. Chwilę potem indywidualnie zagrał Broź, który wdał się w zaskakujący drybling na skrzydle. Gdyby oddał strzał sekundę wcześniej, może rywale nie zdołaliby mu odebrać piłki...

Kolejny korner dla "Wojskowych". Może teraz?

Rzut rożny dla Legii zmienił się w kontrę gości. Nowo wprowadzony Ivanovici dostosował się do poziomu widowiska i fatalnie zmarnował sytuację, nawet nie próbując stworzyć zagrożenia pod bramką Legii.

Zmiana także u rywali. Ivanovici za Bratę.

.... a następnie Prijović za Nikolicia.

Standardowy wariant trenera Berga. Podwójna zmiana, najpierw Żyro za Guilherme....

Mocny, groźny strzał Costina, ale na szczęście dla Legii, uderzenie leciało dość blisko Kuciaka, który przytomnie wypiąstkował piłkę w stronę linii bocznej. Dobre wrażenie z początku drugiej połowy zdążyło się już ulotnić.

Może być groźnie pod polem karnym Legii. Rzeźniczak w powietrzu faulował rywala i Kuciak za chwilę może spodziewać się piłki zaadresowanej w jego stronę z okolicy 25. metra.

Pierwsza zmiana w tym meczu. Robertson za Vasvariego.

Akcja Legii skasowana przez... Guilherme, który źle przyjął piłkę w polu karnym rywali i próbując ją ratować, brutalnie wyciął rywala. Nie mogło być inaczej - żółta kartka.

Dosłownie chwilę po kartce dla Vasvariego w jego ślady poszedł Cucu. W statystyce kartek sytuacja zrobiła się dynamiczna.

Falowany Guilerme i w żółtych kartkach remis 2--2. Wszystkie kartki uzasadnione.

Kiedyś, przez krótką chwilę, Legia nosiła nazwę "Legia Daewoo Warszawa". Dziś oficjalnym sponsorem "Wojskowych" mogłaby zostać firma o nazwie "Spalony".

Żółta kartka dla Rzeźniczaka. Kapitan Legii skasował akcję rywali. I rywala.

Legia utrzymuje się przy piłce, ale znów niewiele z tego wynika. Bardzo spokojnie bronią się rywale.

Guilherme za mocno do Nikolicia. Botosani nie umie wyjść z własnej połowy, jednak napór Legii trochę się uspokaja. Żółta kartka dla Brozia, kasującego akcję rywali wślizgiem.

Ależ świetnie Duda uwolnił się na prawym skrzydle, położył obrońcę i płasko dośrodkował do ustawionych w linii kolegów. Ci przeszkadzali sobie nawzajem, efektem czego był fakt, że futbolówka minęła wszystkich zawodników w polu karnym. Szkoda, bo to była naprawdę dobra akcja Słowaka.

Jodłowiec dobrym, prostopadłym zagraniem szukał wychodzącego na pozycję Kucharczyka, jednak poradzili sobie Rumuni z asekuracją. Legia póki co gra lepiej w tej 2. połowie.

Duda w końcu dobrze rozegrał sobie piłkę z Kucharczykiem, a ten drugi dobrze, naprawdę dobrze dośrodkował na głowę Nikolicia. Świetnie poradził sobie jednak Iliev.

Rzeźniczak wygrywa indywidualne starcie z Romanem. Na szczęście dla Legii.

Kucharczyk rzucił się do ataku, wyprzedził rywala i niepotrzebnie szukał karnego. Mamy za to korner, niestety, bez efektu bramkowego.

Zaczynamy drugą połowę, tym razem od środka piłkarze Legii. Miejmy nadzieję, że Henning Berg przekazał swoim zawodnikom jakiś pomysł na grę. Oba zespoły - póki co - bez zmian.

Fatalnie prezentuje się Legia w 1. połowie. Presja i złe emocje płynące z trybun nie mogą być usprawiedliwieniem dla faktu, że "Wojskowi" grają dziś po prostu źle. Miejmy nadzieję, że w 2. części gry zobaczymy w końcu zespół godny Pucharu Polski.

Na zakończenie pierwszej części gry strzał z dystansu oddał Furman. Uderzenie to świetnie podsumowuje grę Legii - nic z niego nie wynikło.

Uraz odniósł świetnie interweniujący w swoim polu karnym Ascinte. Wydaje się, że w pierwszej połowie nic już się nie wydarzy

Sędzia dolicza dwie minuty. Kucharczyk świetnie wypuścił Nikolicia, który, swoim zwyczajem, spalił akcję. To chyba już 6 raz, gdy nowy napastnik Legii nie pilnuje linii.

Rozpaczliwie ratujący sytuację Pazdan zdążył przeciąć za krótkie podanie swojego kolegi, czym skasował akcję sam na sam Botosani. Refleks godny pochwały, bo na bezrybiu...

Rzeźniczak dobrze wypełnia swoje zadania defensywne. Kapitan Legii wścieka się na swoich kolegów i niestety, ma ku temu powody.

Była dobra szansa Legii, jednak Nikolić zamiast do Kucharczyka, dośrodkował do Ilieva. Chwilę potem kontra gości i kolejny korner.

Bardzo groźny strzał Braty mija bramkę Legii o centymetry! Legioniści na stojąco obserwowali, jak Rumuni wymieniają piłkę przed ich polem karnym.

Świetny kontratak Botosani, jednak piekielne groźne dośrodkowanie Batina z prawej strony przecina Rzeźniczak!

Otóż niewiele, niestety. Futbolówka poleciała za daleko, a próbujący kontynuować akcję Jodłowiec dośrodkował niecelnie. Inna sprawa, że jego koledzy dość biernie przyglądali się rozwojowi wypadków.

Z szybkiego kontrataku wyszedł kombinowany naprędce atak pozycyjny, zakończony pierwszym "kornerem" dla Legii w tym meczu. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Nikolić tym razem nie spalił, w dodatku dobrze, celnie dośrodkował do Kucharczyka. Skrzydłowy Legii niestety kopnął w swoją nogę podstawną, a próbując dośrodkować, znów dograł do rywala. Spokojniej, Panie Michale!

Za mocne dośrodkowanie z prawej strony jeszcze wyratował Kucharczyk, jednak nie podniósł głowy przy dośrodkowaniu zwrotnym. Efekt? Bez problemu skasowali akcję goście.

Porównania do ubiegłorocznego meczu "Wojskowych" z St. Patrick's cisną się na usta same. Legia tak samo jak na inaugurację zmagań rok temu, totalnie nie ma pomysłu na to, jak grać w piłkę.

Z kolei Guilherme zbierał się do podania jakieś pół roku, stąd dał się bez problemu zablokować. Jodłowiec świetnie znalazł Nikolicia, ten jednak po raz kolejny spalił. Pół godziny gry za nami, a Legia już 6 razy pali swoje akcje.

Całkiem groźnie zrobiło się pod bramką Kuciaka. Próbował Cucu, jednak niecelnie.

Piłkarze Legii już 5 razy w tym meczu dali się złapać na spalonym. Stanowczo za często, jak na ten etap meczu. Rzut rożny dla rywali.

Dominik Furman bardzo dobrze zagrał z rzutu wolnego w pole karne Botosani. Niestety dla Legii, bez zarzutu zachowali się obrońcy jej rywali.

W ramach sprostowania, Nemanja Nikolić posiada obywatelstwa węgierskie i serbskie. Gra jednak w reprezentacji Węgier, stąd poprzedni wpis zawiera pomyłkę.

Nieprawdopodobne! W końcu świetna akcja Legii, za rozgrywanie wziął się Guilherme, który świetnym, prostopadłym podaniem obsłużył Nikolicia. Serb uderzył prosto w Ilieva, a Kucharczyk nie trafił do pustej bramki! Inna sprawa, że skrzydłowy Legii i tak był na spalonym.

Żółtko dla Cordosa za opieszałość przy wznawianiu gry.

Szwankuje komunikacja w zespole Legii. Nieatakowany Rzeźniczak wybija na oślep na aut. Dobrze, że Rumuni nie potrafią skonstruować z tego akcji.

Sprawy w swoje nogi postanowił wziąć Duda, który z dużą łatwością minął dwóch rywali w środku pola i zagrał do Nikolicia. Były król strzelców ligi węgierskiej znów jednak na spalonym.

Pierwszy rzut rożny w tym meczu wykonali goście. Rozegrali go sprytnie, płasko zagrywając na 14. metr, jednak strzał piłkarza Botosani bardzo niecelny. Na trybunach słychać pierwsze oznaki poważnej frustracji.

Rywale Legii starają się utrzymywać przy piłce. Legioniści nie przeszkadzają, efektem czego Brata strzela z dystansu prosto do koszyczka Kuciaka. Chwilę potem Nikolić na spalonym.

Odrobinę większy pressing Legii i już Rumuni mają problem z opuszczeniem własnej połowy. "Wojskowi" muszą pokazać, że argument kultury i organizacji gry leży po ich stronie.

Akcja Legii zakończona ofensywnym faulem Brzyskiego. Henning Berg nakazuje swoim podopiecznym większą rotację na pozycjach.

Pierwsze 10. minut zwiastuje nam mecz, oglądanie którego ciężko będzie wytłumaczyć żonie. Legia musi zacząć grać w piłkę, bo póki co długie piłki do przodu są aż nadto czytelne dla rywali.

Sędzia odgwizdał spalonego Braty, jednak powtórka pokazuje, że trochę się z tą decyzją pośpieszył. Pierwsze ostrzeżenie?

W końcu akcja Legii, Nikolić nie zdążył jednak do zagranej przez Dudę piłki. Inna sprawa, że gdyby poszedł do tej prostopadłej piłki szybciej, sędzia mógłby odgwizdać spalonego.

Nieudane dośrodkowanie Batina, rozpocznie Kuciak. Bilans Legii w dwumeczach z zespołami z Rumunii to 2-2. Miejmy nadzieję, że dziś na murawie nie będzie aż tak wyrównanie.

Na boisku panuje chaos, piłka lata głównie nad głowami zawodników obu drużyn. W odróżnieniu od meczu w Białymstoku, przy Łazienkowskiej atmosfera raczej wakacyjna.

Spokojny początek podopiecznych Henninga Berga. Za mocne podanie do Kucharczyka i piłka dla bramkarza gości, Ilieva.

Piłka już pod nogami Legionistów. Mała statystyka - Jakub Rzeźniczak rozgrywa swój 46. mecz w barwach Legii w Europie i zostaje samodzielnym rekordzistą klubu.

Rozpoczynamy zmagania Legii w eliminacjach Ligi Europy! Czy "Wojskowi" poradzą sobie z presją? Rozpoczynają goście, w czarno-niebieskich strojach.

W tym sezonie polskie zespoły rozegrały 5 spotkań w Europejskich pucharach. Wszystkie zakończyły się zwycięstwami drużyn znad Wisły. Oby udało się podtrzymać tą passę! A na Ł3 rozbrzmiewa już hymn Legii.

Na papierze Legia jest zdecydowanym faworytem tego meczu. Wicemistrzowi Polski nie wypada nie wygrać z 8. zespołem ligi rumuńskiej.... prawda?

Przekazu w stronę piłkarzy Legii część druga. Miejmy nadzieję, że takie postawienie sprawy nie zdeprymuje piłkarzy stołecznego klubu. Do rozpoczęcia meczu pozostał niecały kwadrans!

Ciekawostka statystyczna - znany portal Transfermarkt wycenił kadrę Legii na 22,5 miliona euro. Dzisiejsi rywale Legii całościowo kosztują 12,5 miliona. 35 milionów euro, jak się okazuje, nie starczy nawet na Raheema Sterlinga.

Kibice Legii znają wysublimowane, miejmy nadzieję - skuteczne metody motywacyjne. Chociaż po finale Superpucharu Polski, takie stawianie sprawy dziwić nie może.

A tymczasem swój mecz rozpoczęła już Jagiellonia, która mierzy się dziś z Omonią Nikozja. Trzymamy kciuki!

Co ciekawe, dzisiejszym rywalem Legii mogło być znane skądinąd FC Cluj, albo Dinamo Bukareszt. Oba te kluby zrezygnowały z uczestnictwa w kontynentalnych rozgrywkach z powodu zadłużenia.

W 1. rundzie wyższość dzisiejszego rywala wicemistrzów Polski musiał uznać Spartak Cchinwali z Gruzji. Po remisie 1:1 w pierwszym meczu, w rewanżu na wyjeździe podopieczni Leontina Grozavu zwyciężyli 3:1.

Dzisiejszy rywal Legii Warszawa to klub założony w 2001 roku. Udział w 1. rundzie eliminacji Ligi Europy zagwarantowało klubowi z północnej części Rumunii zajęcie... 8. miejsca w rodzimej lidze. Botosani debiutuje na europejskiej arenie, bowiem kluby z miejsc 3-7 nie zostały (z przyczyn finansowych bądź proceduralnych) dopuszczone do gry w tych rozgrywkach.

Już za niecałą godzinę rozpocznie się pierwszy mecz Legii Warszawa w tegorocznej edycji Europejskich pucharów. Pierwszym rywalem "Wojskowych" będzie rumuński FC Botosani. Na spotkanie przy Ł3 zaprasza Grzegorz Margulewicz!

Legia Warszawa - FC Botosani LIVE!

ZAPOWIEDŹ: Henninga Berga mecz o wszystko?

Mimo, że przed legionistami dopiero pierwszy mecz na Łazienkowskiej w sezonie 2015/2016, w klubie panuje grobowa atmosfera. Przegrane wiosną mistrzostwo Polski i piątkowa porażka z Lechem podczas superpucharowego meczu w Poznaniu sprawiły, że sytuacja w Warszawie jest gorsza niż kiedykolwiek. Powtarzające się porażki nie tylko irytują kibiców ale też negatywnie wpływają na budżet klubu. Aby uratować wizerunek, pewność siebie piłkarzy a także zaufanie do Henninga Berga, stołeczni zawodnicy nie mają wyjścia, muszą dzisiaj zwyciężyć.