Ze względu na maraton Atlas Arena jest dzisiaj jest dla nas niedostępna, więc konferencji nie było. Mamy jednak wypowiedzi trenerów i Adriana Kasztelana, więc macie na co czekać. Zapraszam Was także do przeczytania pierwszej części wywiadu-rzeki z Pawłem Hajduczkiem: Hajduczek z ŁKS: Czy ligi kazachska czy azerska są gorsze od polskiej? Mam obiekcje [WYWIAD], w którym Paweł opowiada o dużo wyższym poziomie wschodnich lig, skakaniu przez płot na Podbeskidziu i wiele wiele więcej. Odwiedzajcie także portal kibiców, ŁKSFans.pl! Do usłyszenia w Wielką Sobotę z Pajęczna!

KONIEC! Sędzia Radkiewicz gwiżdże po raz ostatni i tak oto ŁÓDZKI KLUB SPORTOWY, LIDER IV LIGI, POKONUJE PRZEDOSTATNI W TABELI START BRZEZINY 4:0!!!!

wrw, dokładnie tak, Michał Rosiak był piłkarzem Łódzkiego Klubu Sportowego, tak jak i Kuba Ryplewicz.

Rzut sporny...? Dziwna sytuacja. Bodajże Mordalski powstrzymywał w polu karnym rywala. Piłka trafiła w dłonie Przybylskiego, jednak pojawiły się wątpliwości czy w związki z zagraniem ręką nie powinno być karnego. Po konsultacji z sędzią liniowym uznano, że żaden ręki się nie dopatrzył i zarządzono sporny, po którym Przybylski po prostu złapał piłkę.

W tej akcji złą decyzję podjął Szymon Salski. Otrzymał podanie od wychodzącego na lewym skrzydle Patory, ale zamiast próbować strzału sam odegrał na prawo, skąd już uderzać się nie udało.

Start jeszcze coś tam próbuje, znów wychodząc na lewym skrzydle. Nie udało się jednak dośrodkować w pole karne i łodzianie przejęli piłkę.

Było blisko! Radek Jurkowski uderzył z bliskiej odległości ale strzał sparował bramkarz gości!

No i Adrian Kasztelan hat tricka nie zaliczy, bo właśnie zmienia go Damian Kopa, który tym razem dostaje już od trenera nie tylko dwie, a dziesięć minut.

Pierwsza porządna akcja Startu Brzeziny. Po dośrodkowaniu z lewego skrzydła od Tomka Kazimierczaka minimalnie obok słupka główkował Jacek Bernat.

Z murawą żegna się Michał Rosiak, a w jego miejsce będziemy oglądać Daniela Klimczaka.

No dokładnie, już mamy akcję w polu karnym Brzezin. Piłkę udało się wybić obrońcom gości ale już nici z kontry, bo ŁKS szybko ją odzyskał.

Na chwilę gra się troszeczkę uspokoiła, patrząc jednak po postawie gości to za chwilę łodzianie znów zaatakują.

Znowu pech Patory. Najpierw z ostrego kąta po rykoszecie wysłał piłkę obok słupka, potem po dośrodkowaniu od Adriana Kasztelana z rzutu różnego uderzył ponad bramką. Widać że chce się przełamać, walczy... ale nie wychodzi.

Zmiana znów w składzie gości. Za Roberta Szuberta wchodzi Paweł Swaczyna.

Kolejny żółty kartonik ogląda Waldemar Pabiniak. A tymczasem na trybunach "jeden, dwa, trzy, cztery... mało!"

Moglibyście pomyśleć, że jestem nieobiektywna, bo jak na razie mało co wspominam o akcjach Startu Brzeziny. Nie, to nie jest powód. Start po prostu... nie istnieje. Łodzianie szybko odbierają rywalom piłkę i nie pozwalają skonstruować akcji czy wyjść z kontrą.

I jeszcze jedna zmiana w składzie gospodarzy. W miejsce Adriana Filipiaka wchodzi Michał Mordalski.

Adrian Kasztelan znalazł się na lewym skrzydle, świetnie przymierzył i mocnym strzałem pokonał nie mającego szans Słowińskiego.

JESZCZE JEDEN I BĘDZIE HAT TRICK! ADRIAN KASZTELAN!!

Zmiana w składzie gospodarzy. Z boiska schodzi Dawid Sarafiński a w jego miejsce wchodzi Radek Jurkowski.

PAWEŁ HAJDUCZEK! Kasztelan zabrał półlobem do Sarafińskiego, który podał trochę za bardzo do tyłu do nadbiegającego zawodnika. Piłka trafiła do Pawła, który huknął po ziemi obok słupka.

Bogusław Saganowski dzisiejszego spotkania nie zaliczy do udanych. Start Brzeziny nie ma szans odrobić strat jeśli piłkarze dalej będą jak on przed chwilą podawać do rywala...

I Patora i Kasztelan mają powód pluć sobie w brodę. Najpierw Adam trafił prosto w Dariusza Słowińskiego, a potem Adrian, pod którego nogi trafiła piłka, uderzył w prawie stuprocentowej sytuacji obok słupka!

A tak prezentuje się Galera na początku drugiej połowy.

W przerwie jedna zmiana u gości. Za Huberta Mikołajczyka pojawia się środkowy pomocnik, Piotr Grzywacz.

ROZPOCZYNAMY DRUGĄ POŁOWĘ SPOTKANIA! Tym razem od środka gospodarze! Doczekamy się kolejnych trzech bramek?

Kolega obok twierdzi, że czegoś takiego się spodziewał, obserwując wcześniej grę Startu Brzeziny. Ja przyznam się szczerze aż takiej przewagi osiągniętej już w pierwszej połowie, nie. Nasze myśli jednak nie mają znaczenia, ważne jest to, że łodzianie prowadzą już 3:0 po golach Olka Ślęzaka, Adriana Kasztelana z rzutu karnego i Marcina Zimonia.

RÓWNO PO CZTERDZIESTU PIĘCIU MINUTACH SĘDZIA RADKIEWICZ KOŃCZY PIERWSZĄ POŁOWĘ SPOTKANIA!

Pierwsza żółta kartka dla zawodnika gości. Za bardzo niebezpieczne zagranie, prawdopodobnie nawet nakładkę, ukarany zostaje Damian Knera.

Spodziewałam się że to Olek Ślęzak skieruje piłkę do siatki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego od Adriana Kasztelana. Nie udało się, ale znalazł się w polu karnym obrońca ŁKS, Marcin Zimoń i to on pokonał Dariusza Słowińskiego!

MARCIIIIIIIIIIIIN ZIMOOOOOOOŃ!! Jeszcze się połowa nie skończyła a tu już 3:0 dla Łódzkiego Klubu Sportowego!!

Bernat próbuje pokonać Przybylskiego, jednak nie wiem czego on oczekuje oddając tak lekki strzał w kierunku bramki.

Adam Patora naprawdę się nam na wiosnę przyblokował. Po dobrym wyjściu próbował raz jeszcze swoich sił, ale piłkę skierował minimalnie ponad bramką i trafił w tylną poprzeczkę.

ADRIAN KASZTELAN PEWNIE WYKONUJE JEDENASTKĘ I 2:0!!

RZUT KARNY DLA ŁÓDZKIEGO KLUBU SPORTOWEGO! Zawodnik ŁKS faulowany w polu karnym i mamy świetną okazję na zwiększenie prowadzenia!

I zmiana w składzie gospodarzy. Z boiska schodzi Rafał Mordon a w jego miejsce pojawia się Jacek Bernat.

Adrian Kasztelan jak zawsze podszedł do wykonania rzutu różnego, świetnie dośrodkował na głowę Olka Ślęzaka który podobnie jak w Zduńskiej Woli umieścił piłkę w siatce.

OLEK ŚLĘZAK!!!! ŁODZIANIE NA PROWADZENIU!!!

Waldemar Pabiniak ratuje Start Brzeziny przed prawie stuprocentową utratą bramki. Na lewym skrzydle wybierał Adrian Kasztelan i tylko i interwencja kapitana nie pozwoliła mu wyjść sam na sam ze Słowińskim.

Aj gdyby najpierw Hajduczek a potem Patora nie rozminęli się z piłką... Po dośrodkowaniu Adriana Kasztelana w pole karne obaj zawodnicy mieli szansę pokonać bramkarza gości.

Tradycji staje się za dość i po pierwszym kwadransie optycznej przewagi ŁKS i gry w środku pola, łodzianie załapali rytm i coraz odważniej a przede wszystkim poważniej zagrażają bramce strzeżonej przez Słowińskiego.

Teraz znowu blisko było, gdy jeden z zawodników gospodarzy wybiegł do podania mocno do przodu. Znajdował się jednak na pozycji spalonej i choć opanował piłkę tuż przed bramkarzem, strzału już nie oddał.

Adam Patora bliski szczęścia. I to dwukrotnie. Najpierw będąc prawie sam na sam z bramkarzem posłał piłkę obok bramki po rykoszecie od nadbiegającego obrońcy, zaraz później znowu nie był w stanie pokonać Słowińskiego, bo trafił w słupek.

Jaka frekwencja jest dzisiaj, sami widzicie...

Znowu faul Dawida Sarafińskiego i mamy rzut wolny dla gości. Sędzia dyskutował jeszcze chwilę z zawodnikami, do strzału podszedł Saganowski i próbował z dystansu pokonać Przybylskiego i umieścić piłkę w siatce. Posłał ją jednak ponad poprzeczką.

Pierwsze poważne zagrożenie pod bramką Startu Brzeziny. Po mocnym dośrodkowaniu Adriana Kasztelana ledwo do piłki doszedł Radek Surowiec, odegrał do Patory, który próbował pokonać Dariusza Słowińskiego. Nie uderzył jednak zbyt dobrze i piłkę wybił jeden z obrońców.

I jeszcze jedna żółta kartka dla łodzianina. Tym razem ukarany za faul na przeciwniku został Adrian Filipiak.

Możemy się obawiać, że Dawid Sarafiński nie dokończy tego meczu. Wywrócił się w narożniku pola karnego rywali, ale sędzia uznał, że nie był faulowany.

I szybciutko mamy pierwszą żółtą kartkę w tym spotkaniu. Ukarany zostaje Dawid Safariński za symulowanie faulu.

Spokojny początek spotkania. Chociaż pierwsze wyjście z oczywistych względów należało do gości, to od tego momentu gra toczy się zwłaszcza między zawodnikami ŁKS.

PIERWSZY GWIZDEK TOMASZA RADKIEWICZA I ROZPOCZYNAMY SPOTKANIE ŁÓDZKI KLUB SPORTOWY - START BRZEZINY. OD ŚRODKA GOŚCIE!

Zawodnicy już na boisku i zaraz zaczynamy!

I zawodnicy już gotowi do wyjścia na murawę. Kibiców naprawdę malutko...

No, na pięć minut przed meczem mamy skład. Będzie zaraz po lewej, a tutaj ławki rezerwowych. Łódzki Klub Sportowy: Jakub Wojtysiak, Michał Zaleśny, Michał Mordalski, Łukasz Adamski, Damian Kopa, Radosław Jurkowski, Mateusz Majcherowicz. Start Brzeziny: Dariusz Palusiak, Daniel Klimczak, Jacek Bernat, Maciej Borowski, Paweł Swaczyna, Piotr Grzywacz, Michał Lech

Zapraszamy Was na współpracujący z nami portal kibiców, ŁKSFans.pl!

Ok, zawodnicy rywala też już są, więc czekamy na składy.

Zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego właśnie wyszli na rozgrzewkę. Chłopaków ze Startu, poza jednym z bramkarzami, jeszcze nie widać.

Wspominałam Wam przed chwilą o kontuzjowanym Sekuterskim, w sprawie którego już początkiem tygodnia mieliśmy dobre informacje. Jego uraz mięśnia przywodziciela całkowicie się wygoił i zawodnik bierze już powoli udział w treningach, zabiegi jeszcze też ma, ale od przyszłego tygodnia rusza pełną parą. Możemy go zresztą teraz poobserwować jak biega kółka wokół boiska.

Poświęćmy chwilę warunkom panującym na obiekcie w Łodzi. Pogoda jest nie najgorsza, choć ciepło to jedynie w słońcu i towarzyszący nam zimny wiatr z pewnością do przyjemnych nie należy.

Od czasu pisania dla Was zapowiedzi dzisiejszego spotkania dowiedzieliśmy się o kolejnym, poza Olafem Okońskim, zawodniku, który z pewnością nie wyjdzie na murawę. Mowa o Michale Bielickim, który znów zmaga się z problemami z kolanem. Tak więc na pewno nie zobaczymy dziś wspomnianych dwóch piłkarzy oraz już dłużej kontuzjowanego bramkarza łodzian, Adama Sekuterskiego.

Zwycięstwo na pierwszym wyjeździe zaliczone, więc wracamy na al. Unii Lubelskiej 2! Podopieczni Wojciecha Robaszka w kolejnym, trzecim już tej wiosny, spotkaniu rozgrywanym przed własną publicznością, podejmą przedostatni w tabeli IV ligi Start Brzeziny! Witam Was serdecznie!

Zapowiedź spotkania: ŁKS Łódź - Start Brzeziny LIVE! Tym razem bez kompletu widowni?