Do trzech razy sztuka i lodzianie zgarniają w meczu z Poddębicami komplet punktów. Udało się zrewanżować za dwie porażki w rundzie jesiennej. Ja jeszcze zapraszam Was na portla kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego, ŁKSFans.pl, wieczorem do przeczytania pomeczowych materiałów, no i żegnam się na dzisiaj! Do usłyszenia w środę, bo właśnie wtedy podopieczni Wojciecha Robaszka rozegrają kolejne ligowe spotkanie!

KONIEC KONIEC KONIEC! Paradyż w tej kolejce łodzianom lidera nie odbierze, bo podopieczni Wojciecha Robaszka, dzięki Olkowi Ślęzakowi, WYGRYWAJĄ Z NEREM PODDĘBICE!!!

I jeszcze roszady w składzie gości. Schodzi Adam Patora, a w jego miejsce wchodzi Michał Mordalski.

Trzy minuty - tyle doliczył arbiter do drugiej połowy spotkania.

No w ten sposób poddębiczanie remisu nie uratują. Pawlikowski strzela wysoko ponad bramką łodzian.

Gospodarze nie dopilnowali ustawienia i sędzia odgwizdał pozycję spaloną. Nawet jednak jakby jej nie było, nie zmieniło by to nic, bo piłkę po strzale wyłapał Konrad Przybylski.

Paweł już wrócił na murawę, a tymczasem piłka znów po akcji łodzian ląduje w rękach bramkarza gospodarzy.

Interwencji medycznej wymaga faulowany Paweł Hajduczek i mamy chwilową przerwę w grze.

Zmiana także w składzie gości. Murawę opuszcza strzelec bramki, Olek Ślęzak, a w jego miejsce pojawia się Radek Surowiec.

Ostatnia zmiana w składzie gospodarzy. W miejsce Jakuba Jesionowskiego wchodzi Jakub Makowski.

Kolejna żółta kartka, tym razem dla Kamila Pawlikowskiego.

Poprzeczka dwukrotnie ratuje poddębiczan przed utratą gola! Najpierw uderzył w nią Dawid Sarafiński, chwile później Paweł Hajduczek. No ale jeżeli gospodarze dalej będą pozwalali łodzianom oddawać takie strzały, na jednobramkowym prowadzeniu się nie skończy.

Kolejna zmiana w składzie gospodarzy. Dariusza Jarczewskiego zmienia Kamil Pawlikowski!

Takie bramki często oglądamy w wykonaniu podopiecznych Wojciecha Robaszka! Po dośrodkowaniu z rzutu różnego, wykonywanego przez Pawła Hajduczka, Olek Ślęzak skierował piłkę głową do siatki gospodarzy.

OLEEEEEEEEEEEEK! ALEKSANDER ŚLĘZAK DAJE ŁODZIANOM PROWADZENIE!!!

Dawid Sarafiński i poprzeczka! Zawodnik bliski był zapewnienia gościom prowadzenia i tak niewiele zabrakło mu do szczęścia!

Sędzia wstrzymał się z przerwaniem gry, gdyż gospodarze utrzymali się przy piłce i próbowali pokonać Przybylskiego, tak czy siak jednak Szymon Salski otrzymuje żółtą kartkę za przytrzymywanie rywala

Kolejną żółtą kartkę sędzia pokazuje tym razem zawodnikowi gospodarzy. Ogląda ją Dariusz Jarczewski.

Damian Kopa znów dostaje szansę od Wojciecha Robaszka. Pojawia się w miejsce Radka Jurkowskiego.

Znów gospodarze nie wykorzystują okazji. Zamiast oddać celny strzał, jeden z zawodników posyła piłkę stanowczo za mocno w prawo.

Mecz robi się coraz bardziej otwarty, akcja za akcją, odrobinę częściej w wykonaniu gospodarzy, ale nadal nie wynika z tego totalnie nic. Zawodnicy albo oddają strzały, z którymi radzą sobie bramkarze, albo uderzają bardzo niecelnie.

Ciężko wyszczególnić w tym spotkaniu konkretne akcje akcje, bo gra przenosi się teraz spod jednej bramki pod drugą, choć częściej to Konrad Przybylski musi zachować uwagę. Teraz poradzić musiał sobie ze strzałem Mariusza Rachubińskiego. Udało mu się sparować i potem złapać piłkę. Godzina gry za nami i nadal mamy bezbramkowy remis.

... i za Macieja Stajewskiego wchodzi Mariusz Rachubiński.

Pierwsze zmiany w drużynie gospodarzy. W miejsce Damiana Gilarskiego wprowadzony zostaje Łukasz Pałczyński...

Na policję skarży się już nawet prezes ŁKS, Tomasz Salski. Zmuszono go do zdjęcia szalika gości, który ma ze sobą na każdym meczu, jeszcze przed wejściem na obiekt.

Dawid Sarafiński! Pomocnik dopadł do piłki po niefortunnym wybiciu jednego z rywali, ale jego strzał oddany w kierunku bramki gospodarzy po rykoszecie skierował ją ponad bramką.

Joachim Pabiańczyk próbował strzałem z dystansu pokonać Konrada Przybylskiego, jednak bramkarz najpierw sparował piłkę pod nogi, potem szybko ją złapał. Wydaje się, że pierwsze minuty drugiej części spotkania upływają pod znakiem minimalnej przewagi gospodarzy.

Odezwali się wreszcie kibice gości, który przed przerwą zaznaczyli tylko, że "jesteśmy zawsze tam...!". Wygląda jednak na to, że dłuższego prowadzenia dopingu nie będzie. Sympatycy z Łodzi opuszczają sektor, bo połowy z nich nie wpuszczono na obiekt i postanowili być solidarni. Okrzyków wspierających piłkarzy nie doczekaliśmy się także ze strony gospodarzy.

Obie drużyny meldują się na drugą część spotkania w niezmienionych składach.

WRACAMY NA DRUGĄ POŁOWĘ! OD ŚRODKA GOSPODARZE!

ARBITER KOŃCZY PIERWSZĄ POŁOWĘ SPOTKANIA! SCHODZIMY NA PRZERWĘ PRZY BEZBRAMKOW REMISIE!!

Konrad Przybylski ma teraz trochę więcej pracy, ale pomimo jednej wpadki prezentuje się świetnie i znów wyłapuje piłkę po uderzeniu jednego z przeciwników.

Zaledwie pięć minut do końca pierwszej połowy, a w Byczynie dalej bezbramkowy remis. Tyle że więcej do głosu dochodzą poddębiczanie, którzy coraz częściej zagrażają bramce gości. Okazji jednak nie wykorzystują, albo psując uderzenia, albo ulegając przeciwnikom.

Świetna szansa dla Neru niewykorzystana. Przez nieporozumienie między Konradem Przybylskim a jednym z obrońców piłka już zmierzała w kierunku pustej bramki, ale sprawę wyjaśnił Szymon Salski, który zdążył ją wybić.

Będziemy mieli rzut wolny dla gospodarzy. Tym razem żółtą kartką ukarany zostaje Marcin Zimoń.

Szkoda sytuacji wypracowanej przez Dawida Sarafińskiego. Zawodnika wybiegającego na lewym skrzydle powstrzymał czystym wślizgiem jeden z rywali.

Po pierwszych trzydziestu minutach meczu wydaje się, że nieznacznie optyczną przewagę wypracowali sobie goście, którzy częściej utrzymują się przy piłce i zagrażają bramce gospodarzy. Nic z tego jednak nie wynika i tak teraz strzał Adama Patory został zablokowany przez jednego z obrońców.

I nie ma gola. Paweł Hajduczek dobrze dośrodkował w pole karne, ale nie było komu w zamieszaniu wykończyć i przeciwnicy najpierw wybili piłkę, a potem złapał ją bramkarz gospodarzy.

Prawdopodobnie za szybko bramek się nie doczekamy, bo jak na razie oglądamy głównie wyrównaną kopaninę w środku pola. Łodzianie będą mieli jednak okazję, bo faulowany został Dawid Sarafiński i mamy rzut wolny dla gości.

I spiker musiał gości przeprosić, bo przez przypadek, prosząc o zajęcie miejsc siedzących, nazwał ich... kibicami Widzewa.

Na obiekcie w Byczynie pojawili się już kibice gości, którzy tak jak zapowiadano bez problemu zajęli przeznaczony dla nich sektor. Kłopoty mieli za to z policją, która zaczęła sypać mandatami za wszystko co się dało.

Wciąż czekamy na chociaż celne strzały w kierunku bramki, bo jak na razie był tylko jeden w wykonaniu Pawła Hajduczka z rzuty wolnego, ale bramkarz sparował piłkę, nie było komu dobić i gola nie zobaczyliśmy.

Brawo Dawid Sarafiński! Pomocnik łódzkiego klubu nie czekał, aż wychodzący na lewym skrzydle rywal zacznie zagrażać gościom i dobrym ustawieniem zablokował jego próbę dośrodkowania w pobliże pola karnego już przy lini środkowej boiska.

Dość ofensywnie ustawiony ŁKS, z dwoma napastnikami, w tym wysuniętym Zaleśnym, stara się prezentować lepiej niż tydzień temu. Michał miał teraz okazję zagrozić bramce rywali, ale ubiegł go jeden z przeciwników i wybił piłkę na rzut rożny.

Czas na ocenę postawy chłopaków w pierwszych dziesięciu minutach meczu i trudno wyłonić stronę przeważającą. Zarówno gospodarze jak i goście starają się skonstruować akcje i zaatakować. Jak na razie jednak zamiast bramek to co chwile oglądamy rzuty wolne...

Piszecie w komentarzach, że murawa na zdjęciu wygląda super. Jest jednak mocno nasączona wodą, ci widać przy wślizgach, przez co piłka potrafi się niespodziewanie zachować. Jest jednak na tyle dobrze, że nawet nie rozważano odwołania meczu.

Witold Ziober uderza prosto w mur zawodników z Łodzi! Była jeszcze możliwość zagrożenia bramce strzeżonej przez Konrada Przybylskiego, ale świetnie interweniował jeden z obrońców.

Rzut wolny dla poddębiczan tuż sprzed lini pola karnego! Paweł Hajduczek sfaulował Joachima Pabiańczyka i został ukarany żółtą kartką.

Zarząd Neru Poddębice postanowił nie utrudniać życia kibicom Łódzkiego Klubu Sportowego, doskonale wiedząc, że łodzianie zdobyli bilety na to spotkanie. Przeznaczono dla nich jeden sektor, ale nie udało im się jeszcze dotrzeć dzięki staraniom policji.

ROZPOCZYNAMY SPOTKANIE!! NER PODDĘBICE - ŁÓDZKI KLUB SPORTOWY!

Za kilka minut po lewej stronie przedstawimy Wam pierwsze jedenastki, a tutaj czas na ławki rezerwowych. Ner Poddębice: Przemysław Matusiak, Jakub Makowski, Łukasz Pałczyński, Szymon Sobańda, Kamil Pawlikowski, Bartosz Socha, Mariusz Rachubiński. Łódzki Klub Sportowy: Adam Sekuterski, Michał Mordalski, Radek Surowiec, Łukasz Adamski, Damian Kopa, Mateusz Majcherowicz.

Mokro, deszczowo, chłodno - tak jest właśnie w Byczynie pod Poddębicami. Ale nie ma się czemu dziwić, w końcu za niecałe pół godziny gra tu Łódzki Klub Sportowy, więc można było się spodziewać typowo eŁKaeSiackiej pogody. Witam Was z nowoczesnego obiektu, na którym - pierwszy raz na sztucznej nawierzchni - Ner Poddębice podejmie podopiecznych Wojciecha Robaszka!

Przed meczem: ŁKS zagra wcześniej w Poddębicach

Przed meczem: Kibice ŁKS nie pojadą do Poddębic. Ner boi się... fanatyków Widzewa