Wracamy już do Łodzi i zostawiamy Zduńską Wolę za sobą. Wraz z łodzianami do Miasta Włókniarzy jadą trzy punkty utwierdzające podopiecznych Wojciecha Robaszka na pozycji lidera tabeli IV ligi. Żegnam się już z Wami i zapraszam na pomeczową relację, ale to dopiero za kilka godzin. Do usłyszenia w piątek w LIVE z meczu ze Startem Brzeziny!

I KONIEC!! ŁÓDZKI KLUB SPORTOWY PO GOLU OLKA ŚLĘZAKA WRACA DO MIASTA WŁÓKNIARZY Z KOMPLETEM PUNKTÓW!!!

Żółty kartonik ogląda jeszcze Artur Górzawski.

Na ostatnią chwilę zmiana. Olafa Okońskiego zastąpi Łukasz Adamski.

I jeszcze żółta kartka dla Adriana Kasztelana.

Mamy debiut w biało-czerwono-białych barwach. Na ostatnie minuty pojawia się Damian Kopa za Adama Patorę.

Kolejna kartka dla zawodnika gości. Tym razem ukarany zostaje Radek Jurkowski.

Pogoń nie godzi się jeszcze z tym wynikiem i nadal stara się walczyć, nic jednak z tego nie wychodzi bo chociaż udaje się chwilę utrzymać na połówkę rywala, to jednak nie dochodzi do oddania strzału czy nawet zagrożenia bramce Przybylskiego.

Żółta kartka dla Ignaczaka.

...a u gospodarzy Arkadiusz Piotrowski.

Sypią się kartki. U gości ukarany Olaf Okoński...

Trener szuka nadziei w zmianach i w miejsce Adama Koniecznego wprowadzony zostaje Rafał Kurzynoga.

Wreszcie doczekaliśmy się bramki. Po wywalczonym rzucie wolnym Adrian Kasztelan idealnie dośrodkował a Olek Ślęzak głową wpakował piłkę do siatki!

OLEEEEEEEEEK! ALEKSANDER ŚLĘZAK DAJE ŁODZIANOM PROWADZENIE!!

Krzysztof Chruściel jest w formie. Po raz kolejny ratuje Pogoń, tym razem broniąc strzał jednego z zawodników ŁKS po dośrodkowaniu z rzutu różnego.

Zmiana w Łódzkim Klubie Sportowym i z murawą żegna się Paweł Hajduczek. W jego miejsce pojawia się Radek Jurkowski.

Grzegorz Kaleta mógł obrać inny sposób rozegrania rzutu wolnego. Tak uderzył z dystansu w kierunku bramki, że wymierzył prosto w Konrada Przybylskiego.

Kolejna zmiana w składzie gospodarzy. W miejsce Rafała Porady na boisku melduje się Grzegorz Gorący.

Zawodnicy gospodarzy starają się za to zaprezentować lepiej niż ich kibice. Najpierw poważnie zagrozili bramce gości zmuszając do interwencji Konrada Przybylskiego, by zaraz potem z dobrej strony miał okazję zaprezentować się po drugiej stronie Krzysztof Chruściel.

Ok, byłam miła, cierpliwa, ale teraz już naprawdę dochodzę do wniosku że trafiłam na wieś, patrząc na zachowanie siedzących obok "kibiców" Pogoni dość niewybrednie wykrzykujących dość dziwne i obraźliwe hasła w kierunku zawodników.

Przez to że nie widzę części boiska powoli zaczynam się w tej grze gubić. A może to jednam nie moja wina, bo wszyscy narzekają, że od jakiegoś czasu oglądamy zwykłą kopaninę. Trzeba przyznać że brakuje ładnych wyjść łodzian, mamy za to więcej chaosu i nieczystych zagrań.

Zawodnicy Pogoni nie mają szczęścia do łodzian i przez ostatnią chwilę sędzia musiał po raz kolejny przyznać im rzut wolny, tym razem po faulu Radka Surowca.

Kolejne małe zamieszanie, tym razem na murawie. Podczas gdy akcja toczyła się w kierunku pola karnego gości i tam skupiony był sędzia, po drugiej stronie na murawie wylądował jeden z zawodników Pogoni. Po konsultacji z arbitrem liniowym zdecydowano o ukaraniu żółtą kartką Adama Patory.

Sektor, teraz mogę już tak napisać, "gości", po interwencji policji.

Świetna interwencja Krzysztofa Chruściela po raz kolejny ratuje Pogoń!

Adam Konieczny próbuje swoich sił. Gospodarze przenieśli grę na połowę gości i udało im się doprowadzić do oddania strzału. Zawodnik nie przyłożył się jednak za bardzo i po raz któryś już w tym spotkaniu piłka leci ponad poprzeczką.

No i wygląda na to, że kibice gości muszą opuścić trybuny. Na razie stoją za sektorem i tak chyba zostaną do końca spotkania.

No to miałam przyjemne warunki pracy... teraz nie wiem jak będę dla Was pisała, bo większość boiska zasłaniają policjanci. Po drugiej stronie ich koledzy "rozprawiają się" z kibicami ŁKS. Widocznie spotkania rozgrywane w pozytywnej atmosferze przeszkadzają głównie służbom mundurowym...

Pierwszą żółtą kartę w tym meczu ogląda Grzegorz Kaleta za brzydki faul na Olafie Okońskim, który wymaga interwencji medycznej.

Łodzianie zaczynają drugą połowę dużo lepiej niż pierwszą i tak oto mamy pierwszy strzał. Na bramkę Chruściela uderzał Radek Surowiec.

I mamy krótką przerwę w meczu z powodu dwóch rac wyrzuconych na murawę...

W przerwie meczu Grzegorz Kaleta zdecydował się na jedną zmianę i w miejsce Krzysztofa Cichosza pojawia się Michał Ignaczak.

I RUSZAMY Z DRUGĄ POŁOWĄ!!

Ciepła herbata była na tyle kusząca, że na czas przerwy zostawiłam Was dla niej, ale z wychodzącymi na murawę piłkarzami wracam i ja!

ARBITER NIE DOLICZA ANI MINUTY DO PIERWSZEJ CZĘŚCI SPOTKANIA I PRZY BEZBRAMKOWYM REMISIE SCHODZIMY NA PRZERWĘ!

Spiker ogłosił właśnie, że mecz ogląda komplet widzów i wszystkie 960 wejściówek zostało sprzedane. Wiadomo jednak, że łodzian jest w Zduńskiej Woli więcej niż tylko 350.

Paweł Hajduczek po raz kolejny w łódzkich barwach chce się wpisać na listę strzelców. Jeśli jednak chce to zrobić, no to strzały z dystansu musi kierować w stronę bramki, a nie gdzieś daleko obok...

Krzysztof Chruściel nie ma dziś spokoju i znów musi interweniować z powodu Olafa Okońskiego. Napastnik strzelił jednak na tyle lekko, że nie miał z tym większych problemów. I już mogę z pewnością powiedzieć, że to ŁKS dominuje pod koniec pierwszej połowy i aż dziwne, że na tablicy widnieje dalej 0:0.

Wracamy do tradycji i w tym spotkaniu rzuty wolne dla ŁKS wykonuje już tylko Kasztelan. Tym razem po jego dobrym dośrodkowaniu do piłki doszedł głową Olek Ślęzak, niestety przestrzelił i również łodzianie jeszcze z prowadzenia cieszyć się nie mogą...

Za głowę złapali się i Grzegorz Kaleta, i Adam Konieczny. Który strzelał pewna nie jestem, miał jednak takiego pecha że piłka odbiła się od dolnej części poprzeczki i wyleciała w stronę pola gry. Chyba każdy widział tu gola dla gospodarzy...

Kibice ŁKS domagają się gola, jednak cały czas albo obrona albo bramkarz udaremniają łodzianom wyjście na prowadzenie...

Po pierwszym kwadransie skłonna byłam przyznać Pogoni minimalną przewagę nad drużyną gości, wystarczyło jednak kolejne piętnaście minut i obraz ten się zmienił. Chociaż dalej gospodarzom nie mogę odmówić woli walki, to jednak dużo więcej strzałów celnych czy niecelnych pada w kierunku bramki strzeżonej przez Chruściela.

Pogoń nie pozostaje bierna i rusza z odpowiedzią za każdym razem, gdy tylko ma możliwość. Na uwagę zasługuje zwłaszcza dobrze prezentujący się na prawym skrzydle Artur Górzawski, który często urywa się gościom i centruje w pole karne.

Olaf coś jeszcze dzisiaj wywalczy. Znów pozbył się w środku pola rywali, ale ostatecznie zdecydował się na odegranie na lewo do Sarafińskiego, którego rywalom udało się zepchnąć aż pod końcową linię boiska.

I znowu łodzianie marnują okazję. Na środku urwał się Olaf Okoński i by uniknąć ostatnich dwóch obrońców odegrał na prawo do nie pilnowanego Patory. Choć Adam chciał potem zwrócić Olafowi piłkę, jego podanie było za lekkie i zostało przechwycone przez gospodarzy.

Tym razem zazwyczaj świetnie dośrodkowujący Adrian Kasztelan nie popisał się i jego próba dogrania w pole karne gospodarzy zakończyła się posłaniem piłki aż za bramkę.

I kolejna interwencja Chruściela ratuje Pogoń, tym razem po strzale Piotrka Słyścio.

Brawa dla Krzysztofa Chruściela, który teraz piękną interwencją uchronił kolegów przed utratą gola. Z prawego skrzydła huknął w jego kierunku Adam Patora i bramkarzowi udało się wybić piłkę.

Po pierwszym kwadransie gry wydaje się, że minimalnie to gospodarze są stroną przeważającą w tym spotkaniu. Nie jakoś znacznie, ale mimo wszystko zawodnicy Pogoni dłużej utrzymują się przy piłce i to częściej właśnie oni znajdują się pod polem karnym rywala.

No cóż, sędzia miał rację przerywając grę gdy Patora dobiegał już do piłki wychodząc sam na sam z bramkarzem Pogoni. A było tak blisko...

Pogoń nie próżnuje i znów interweniować musiał Przybylski i wyłapać wybitą przez Olka Ślęzaka w jego kierunku piłkę. Udało mu się udaremnić Grzegorzowi Kalecie dośrodkowanie w pole karne.

Szybka odpowiedź ŁKS i prawym skrzydłem do przodu rusza Olaf Okoński. Niezbyt skutecznie powstrzymywany przez gospodarzy próbował posłać piłkę do siatki, jednak jego strzał był niecelny i rozminęła się ona z celem.

Gospodarze widać że bardzo ambitnie podchodzą pojedynku z ŁKS. Tym razem do ataku ruszył Mateusz Boruń, wyminął środkowych obrońców i oddał strzał w kierunku bramki. Na miejscu był jednak Przybylski i pewnie wyłapał piłkę.

Maniak, dokładnie tak. Pogoń to nie jedyny klub w IV lidze grupie łódzkiej, gdzie trener jest również zawodnikiem.

I od razu z pierwszą akcją ruszają gospodarze. Szczęścia próbował Grzegorz Kaleta strzelając z dystansu, nie przymierzył jednak zbyt dobrze i posłał piłkę wysoko ponad bramką gości, której strzeże Konrad Przybylski.

ROZPOCZYNAMY! Mecz dwudziestej drugiej kolejki IV ligi między Pogonią Zduńska Wola a Łódzkim Klubem Sportowym czas zacząć!

Do spokojnych już wiemy że to spotkanie należało nie będzie. Na stadionie Pogoni po stronie gospodarzy zgromadzili się sympatycy drugiego łódzkiego klubu... i wzajemne przekrzykiwania czas zacząć ;)

Congratulations! You have just met the ŁKS!

Cóż, na wyjazdach Łódzkiego Klubu Sportowego tk już tradycja, że policji jest więcej niż kibiców. Ci widoczni na zdjęciu to jedynie ułamek armii, jaka strzeże stadionu Pogoni.

Zawodnicy już w trakcie rozgrzewki! Do meczu zostało nam niecałe pół godziny, więc na chwilę skupmy się na drużynie gospodarzy, których na pewno nie określimy faworytami. Pogoń zajmuje w tej chwili siódmą pozycję w tabeli i w rundę wiosenną nie weszła najlepiej. Z jednej strony zremisowała z lepszym w klasyfikacji Widokiem Skierniewice, z drugiej jednak podobny wynik osiągnęła w pojedynku z zagrożoną spadkiem Jutrzenką Warta. Nie wiemy więc, czego się spodziewać po sobotnich rywalach łodzian.

No i mam obiecane składy! Pierwsze jedenastki zaraz wrzucamy Wam po lewej, a teraz ławki rezerwowych. Pogoń Zduńska Wola: Mateusz Pyrkowski, Grzegorz Gorący, Marek Witczak, Rafał Kurzynoga, Michał Ignaczak, Kamil Endler, Mateusz Walocha. Łódzki Klub Sportowy: Jakub Wojtysiak, Michał Mordalski, Michał Bielicki, Łukasz Adamski, Radosław Jurkowski, Damian Kopa, Mateusz Majcherowicz.

Od razu muszę pochwalić gospodarzy dzisiejszego meczu za przygotowanie od strony organizacyjnej. Przygotowane imienne akredytacje, składy mamy obiecane, do tego ciepła herbatka, którą chyba dzisiaj dałam się przekupić. A na poważnie, rzeczywiście włodarze Pogoni starają się na miarę swoich możliwości dorównać klubom z wyższych klas rozgrywkowych i jak na razie wszystko jest na dobrej drodze.

Dotarłam jestem, witam Was serdecznie! Melduję się dzisiaj ze Zduńskiej Woli, gdzie miejscowa Pogoń podejmie Łódzki Klub Sportowy! Obiecanej przez prognozy słonecznej cieplej pogody nie ma, ale myślę że emocje wystarczająco nas rozgrzeją!

Zapraszamy także na współpracujący z nami portal ŁKSFans.pl, prowadzony przez kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego!

Zapowiedź spotkania Pogoń Zduńska Wola - ŁKS Łódź LIVE! Kibice ŁKS wracają na wyjazdy!

Przed meczem: Łódzkiego Klubu Sportowego czwartoligowe przypadki wyjazdowe

Przed meczem: Kibice ŁKS Łódź mobilizują się na pierwszy wyjazd!