Koniec meczu. GieKSa w pierwszej połowie dyktowała warunku gry, ale zabrakło skuteczności. W drugiej połowie to Sandecja ruszyła odważniej czym była bramka Grzeszczyka. Do tego poprzeczka Frańczaka. W Nowym Sączu doszło z pewnością do sensacji. Za uwagę dziękuję, Bartosz Czekała.