Stało się. Polacy przegrywają ze Szwedami 3:1 i odnoszą pierwszą porażkę w ramach eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Europy. Gospodarze byli zespołem po prostu lepszym, a przede wszystkim skuteczniejszym. Po trzech meczach Polacy mają na swoim koncie sześć punktów.

Jeszcze w jednej z ostatnich akcji rzut wolny dla Polski z 25 metrów. Ponownie próbuje Pawłowski, ponownie dramatycznie słabo.

Ostatnie minuty spotkania. Niestety przegramy ten mecz.

Linetty przypomniał o swojej obecności. Póki co, żółtą kartką.

Z rzutu wolnego Pazio, ale może lepiej nie mówić, jakiej jakości to był strzał. W każdym razie Sergio Ramos byłby dumny.

Steblecki za bezbarwnego w dzisiejszym meczu Gollę.

Polacy mogli zdobyć bramkę kontaktową, bo po zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Stępiński, ale arbiter dopatrzył się pozycji spalonej.

Jeszcze jedno dośrodkowanie Żyro z rzutu wolnego z dalszej odległości, ale piłkę wybijają Szwedzi.

Mądrze bronią się Szwedzi i tylko od czasu do czasu próbują atakować z kontry.

Dośrodkowanie Żyro z prawej strony z rzutu wolnego jest najlepszym podsumowaniem dzisiejszych popisów Polaków. Piłka przeleciała wysoko nad bramką, a Żyro łapie się za głowę. My także.

Ostatni kwadrans spotkania. Nielicznie zgromadzona polska publiczność dopinguje swoich piłkarzy, ale powiedzmy to sobie jasno. Nie widać szczególnych przesłanek, które pozwoliłyby uwierzyć, że w tym meczu coś dobrego jeszcze się dla nas wydarzy.

Z rzutu wolnego uderzał Pawłowski. Uderzał beznadziejnie, bo pika odbiła się od "muru".

Chrapek za Wolskiego. Słaby występ Rafała.

Rzut wolny z 30 metrów dla Polaków. Może teraz?

Kolejny rzut różny dla Polaków. Po dośrodkowaniu do piłki dopada Janicki, ale jego strzał nie przyniósł żadnych korzyści, a piłka przeleciała nad bramką.

Było bardzo groźnie pod bramką Polaków, kiedy to dwójkową akcję przeprowadził Nyman do spółki z Lewickim, ale ten ostatni został zablokowany w ostatnim momencie.

Doskonale, technicznie sprzed pola karnego uderzał Hiljemark, ale kapitalną paradą popisał się Szumski!

Stępiński zmienia strzelca bramki, Kacpra Przybyłko.

Znakomitą, indywidualną akcję przeprowadził Pawłowski, który minął dwóch rywali, ale jego strzał z kilku metrów został zablokowany! Coś się jednak ruszyło w grze Polaków.

Zmiana w ekipie gospodarzy. Nyman za Therna.

Dobre podanie otrzymał Pawłowski, który znalazł się z piłką w polu karnym, ale próbował minąć rywala zbyt efektownie i ostatecznie nic z tego nie wyszło. Chwilę później zawodnik Malagi raz jeszcze dostał futbolówkę po pięknym, dalekim crossie, ale tym razem jego strzał okazał się niecelny.

Warto powiedzieć, że bramkową akcję Szwedzi przeprowadzili po stracie Żyro, który chwilę wcześniej postanowił potruchtać wzdłuż pola karnego rywala.

Brak słów. Z taką obroną nie można marzyć o wywalczeniu jakichkolwiek punktów. Dobre podanie otrzymał Ishak, którego najpierw zablokował Janicki, ale piłka wróciła pod nogi napastnika gospodarzy. Dobitka była już jednak bezbłędna.

A skoro już o indywidualnych notach mowa, to o wiele więcej oczekiwalibyśmy po Pawłowskim, który w pierwszej połowie był niemal niewidoczny, natomiast drugą rozpoczął niewiele lepiej.

Fatalnie drugą połowę rozpoczął Pazio, który dwukrotnie dośrodkowywał bardzo, bardzo źle.

Początek drugiej połowy przypomina to, czego byliśmy świadkami w pierwszych minutach spotkania. Oby efekt był podobny.

Ładna akcja Polaków. Dobrze popędził z piłką Żyro, który wycofał ją do Wolskiego, a ten wywalczył rzut rożny.

Za dyskusję z sędzią żółtą kartkę otrzymał Mateusz Lewandowski.

Piłkarze na murawie. Wszystko gotowe. Zaczynają Polacy!

Koniec pierwszej połowy. Przegrywamy 2:1. Oby po przerwie było lepiej, bo choć Szwedzi przeważają, to jednak widać, że i oni nie potrafią się ustrzec pewnych błędów. Wracamy za kilkanaście minut.

Słupek dla Szwedów! Z 30 metrów huknął Ishak i naprawdę tylko centymetry dzieliły gospodarzy od strzelenia kolejnej bramki.

Dobrze z prawej strony dośrodkowywał Hallberg, ale w porę do piłki dopadł jeden z naszych obrońców. Gospodarze mają rzut rożny, ale nic z niego nie wynika.

Doskonałe podanie otrzymał Żyro, który jednak fatalnie przyjął piłkę i wygonił się w narożnik pola karnego. A później? A później stracił piłkę w najprostszy sposób.

- Za mało jest w poczynaniach naszych piłkarzy gry kombinacyjnej - mówi Andrzej Strejlau. Nie sposób się z nim nie zgodzić.

Przebudzili się nieco Polacy w ostatnich minutach pierwszej połowy, którzy śmielej ruszyli do ataku. Rywale jednak szczelnie i mądrze bronią się.

Brzydkie zachowanie Kraftha, który łokciem uderzył Polaka. Żółta kartka.

Ishak najwidoczniej w ostatnim czasie oglądał potężne "bomby" Roberto Carlosa sprzed lat, ale swoim uderzeniem z dystansu pokazał, że od Brazylijczyka dzielą go jeszcze mile świetlne.

Z kontrą wyszli Szwedzi, ale Hallberg fatalnie dośrodkowywał i niebezpieczeństwo zostało zażegnane.

Tymczasem Wolski konsekwentnie udowadnia, że powiedzenie "zakiwał się na śmierć" czasem może być absolutnie uzasadnione.

Bardzo niedokładnie i nieporadnie grają Polacy, którzy po drugiej bramce dla rywali kompletnie stracili pomysł na grę i próbują głównie indywidualnych akcji. To z pewnością nie jest dobry pomysł.

Wolski najpierw w głupi sposób traci piłkę, a później próbując ją odebrać, fauluje przeciwnika. Mnożą się błędy Polaków.

Przewrotna bywa piłka nożna. Po naprawdę dobrym początku naszych piłkarzy, teraz Polacy stracili rezon i wydają się nieco oszołomieni. Szwedzi w natarciu.

Hiljemark powstrzymuje nieźle zapowiadającą się kontrę Polaków i otrzymuje za to żółtą kartkę.

Fatalna postawa defensywy Polaków! Nasi piłkarzy biernie się przyglądali temu, co robi Hrgota, a ten po indywidualnej akcji pięknie strzela po długim rogu i daje Szwecji prowadzenie!

Szwedzi przeprowadzili atak prawą stroną, ostatecznie piłka została zagrana przed pole karne do Therna, który strzelił nie do obrony w samo okienko bramki strzeżonej przez Szumskiego.

Błyskawiczna odpowiedź Szwedów! 1:1 po bramce Therna!

Mądre przysłowie mówi: "do trzech razy sztuka" i Przybyłko to udowodnił. Po dośrodkowaniu z lewej strony Polak popisał się mocnym i precyzyjnym strzałem głową.

Gooooooolllllll! Polska prowadzi 1:0 po bramce Przybyłko!

W odpowiedzi Szwedzi, ale strzał z dystansu Therna bardzo niecelny.

Początek meczu lepszy w wykonaniu naszych piłkarzy. Polacy dłużej utrzymują się przy piłce, są dokładniejsi i dominują w tym fragmencie gry.

To musiała być bramka! Tym razem znakomicie z prawej strony dośrodkowywał Pazio, do piłki raz jeszcze dopadł Przybyłko, który z kilku metrów po strzale głową nieznacznie się pomylił.

Od razu z przytupem rozpoczęli Polacy! Świetnie z lewej strony pokazał się Żyro, który doskonale dośrodkowywał, ale strzał głową Przybyłko okazał się trochę niecelny.

Ruszyli! Arbiter Georgi Kabakov dał sygnał do rozpoczęcia spotkania. Mamy nadzieję na pasjonujące spotkanie.

Stadion świeci pustkami i tylko garstka kibiców zdecydowała się na to, by zawitać na obiekt w Malmö. Może to i lepiej dla miejscowych sympatyków futbolu, bo nie mamy wątpliwości, że dziś Polacy są w stanie wziąć rewanż za historyczny "Potop szwedzki". Właśnie wybrzmiał polski hymn. Za chwilę rozpoczęcie meczu!

Już tylko kilka minut i wybrzmi pierwszy gwizdek na obiekcie Malmö Stadion. Arbitrem spotkania został bułgarski sędzia, Georgi Kabakov. Oby po tym meczu nie było powodów, by wzbraniać się przed kupnem bułgarskiego wina.

Awans do fazy play off wywalczą triumfatorzy dziesięciu grup, a także cztery drużyny z największą liczbą punktów z drugich miejsc. Te 14 zespołów utworzy siedem par, a ich zwycięzcy (plus gospodarz) zagrają w turnieju finałowym MME.

- Trafiliśmy do silnej grupy. Skandynawowie dopiero w barażach (z Włochami 2:3 i 0:1) przegrali kwalifikacje do tegorocznych MME - stwierdził po losowaniu Dorna. Przekonamy się dziś, ile jest kurtuazji, a ile prawdy w słowach naszego selekcjonera.

Nasi rywale także mają swoje problemy. Największa gwiazda Szwedów Oscar Hiljemark z PSV Eindhoven jest kontuzjowany i dziś z całą pewnością nie pojawi się na murawie. W pierwszym składzie wystąpi za to zawodnik z polskim paszportem, Oscar Lewicki.

Warto przypomnieć, że szkoleniowiec reprezentacji Polski, Marcin Dorna, w dzisiejszym meczu nie będzie mógł skorzystać z trzech znaczących zawodników: Arkadiusza Milika, Pawła Wszołka i Piotra Zielińskiego. Wszyscy ci zostali powołani do pierwszej reprezentacji. Szczególnie bolesna może się okazać absencja Milika, który w zwycięskim spotkaniu z Turcją dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Już za niecałe pół godziny rozpocznie się kolejne spotkanie w ramach eliminacji do przyszłorocznych Mistrzostw Europy U-21. Polacy udanie rozpoczęli eliminacje i po dwóch wygranych (z Maltą i Turcją) mają na swoim koncie komplet "oczek". Tymczasem Szwedzi dzisiejszym spotkaniem rozpoczynają eliminacje.