No i byłabym zapomniała. Zapraszam Was również na portal kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego ŁKSFans.pl oraz do odwiedzania zakładki ŁKS Łódź w Ekstraklasa.net przez cały okres letniej przerwy! No i oczywiście po niej!

Tak oto kończy się przygoda Łódzkiego Klubu Sportowego z czwartą ligą! Podopieczni Wojciecha Robaszka osiągnęli co tylko mogli: awansowali z pozycji lidera w tabeli, strzelili ponad sto goli w tym sezonie, a dodatkowo w rundzie wiosennej pozostali niepokonani, za co należą się im i sztabowi szkoleniowemu wielkie gratulacje! Żegnam się już z Wami po raz ostatni z boisk tej klasy rozgrywkowej, ale nie na długo! Już na początku sierpnia przywitamy się znowu na inaugurację III ligi łódzko-mazowieckiej! Dziękuję Wam za to, że byliście z nami przez te trzydzieści osiem spotkań i... do usłyszenia!! Cześć!

KONIEC!!! ŁÓDZKI KLUB SPORTOWY NA ZAKOŃCZENIE PRZYGODY Z CZWARTĄ LIGĄ POKONUJE WIDOK SKIERNIEWICE!!

Jeszcze na koniec zmiana w składzie gospodarzy. Eryk Sulikowski ustępuje miejsca Adrianowi Jungowi.

Jeżeli dobrze zauważyliśmy, sędzia doliczył do drugiej połowy cztery minuty.

I jeszcze Adrian Kasztelan próbuje swoich sił! Starał się skierować piłkę tuż pod poprzeczkę, ale bramkarz gospodarzy popisał się dobrą interwencją i udaremnił mu strzelenie kolejnego gola w tym spotkaniu.

Przyszedł czas by rozgrzeszyć skierniewiczan za to, że nie wypuścili na obiekt kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego. Jak się okazało, to policja wymusiła na nich taką decyzję, dodatkowo grożąc, że jeżeli nie ograniczą dystrybucji biletów do samej przedsprzedaży, nie zgodzą się na organizację meczu.

Ostatnie pięć minut Łódzkiego Klubu Sportowego w czwartej lidze!!

Paweł Hajduczek raz jeszcze chce się wpisać na listę strzelców. Z rzutu wolnego z dużej odległości próbował bezpośrednio uderzać na bramkę rywala, nie przymierzył jednak zbyt dobrze i posłał piłkę daleko obok słupka i dodatkowo za wysoko.

Niestety nie wiem jeszcze jak mecz między Zjednoczonymi Stryków a Pogonią Zduńska Wola, tak czy siak możliwość awansu do trzeciej ligi już tak naprawdę jest poza zasięgiem skierniewiczan. Dwubramkowego prowadzenia nie odrobią, jeżeli ich zaangażowanie dalej będzie słabo a podania nadal będą kończyły pod nogami przeciwników.

Piotrek Słyścio znów świetnie blokuje strzał rywala, dzięki czemu gospodarze muszą pocieszyć się jedynie rzutem różnym. Niestety okazji nie wykorzystują, posyłając piłkę ponad poprzeczką bramki strzeżonej przez Kubę Wojtysiaka.

Gra wreszcie nabrała rumieńców i choć to łodzianie dominują na boisku, ich rywale także starają się skonstruować akcję i nadrobić straty. Niestety dwa trzy ich podania i zostają zatrzymani nieprzepisowymi zagraniami gości.

No to sobie gospodarze dominowali, a łodzianie... strzelają kolejnego gola. Nie udało mu się wcześniej, bo jego uderzenie zostało zablokowane, więc Adrian Kasztelan wykorzystał kolejną okazję jaka się nadarzyła i z dwudziestego metra huknął prosto do siatki!

TRZECIA BRAMKA DLA GOŚCI! ZDOBYWA JĄ KTO? OCZYWIŚCIE ADRIAN KASZTELAB!!

Piotr Słyścio świetną interwencją oddala zagrożenie od własnej bramki. Zablokował mocny strzał przeciwników, z którym - gdyby nie jego obrona - Kuba Wojtysiak mógłby mieć duże problemy.

To była świetna okazja dla gości, by umocnić prowadzenie nad skierniewiczanami. Najpierw łodzianom udało się położyć bramkarza, dzięki czemu droga do siatki stała otworem, ale na drodze uderzenia Dawida Sarafińskiego znalazł się jeden z zawodników Widoku i szczęśliwie zablokował futbolówkę.

Kolejna kartka, naszym zdaniem niesłusznie, zostaje pokazana Radkowi Surowcowi.

Do trzech razy sztuka! Najpierw w słupek huknął Michał Zaleśny, potem dobitkę Adriana Kasztelana zablokował jeden z obrońców rywali, by ostatnie dzieła dokończył Paweł Hajduczek, który, zgodnie ze znanym powiedzeniem, jako trzeci spróbował swoich sił i pokonał Marcina Stolarka, zapewniając podopiecznym Wojciecha Robaszka prowadzenie.

PAWEEEEEEŁ!! PAWEŁ HAJDUCZEK I ŁODZIANIE NA PROWADZENIU!!!

Łukasz Adamski zaraz po otrzymaniu piłki oddał strzał w kierunku bramki, a że ta odbiła się od pięty jednego z obrońców, zmyliła golkipera i wpadła do siatki!

ŁUKASZ ADAMSKI STRZELA SWOJEGO PIERWSZEGO LIGOWEGO GOLA W TYM SEZONIE I DAJE ŁODZIANOM REMIS!!

Łodzianie nie pozostają rywalom dłużni i atakują bramkę rywali. Świetne uderzenie Dawida Sarafińskiego zablokował prawdopodobnie jeden z zawodników gospodarzy. Trzeba jednak przyznać, że Widok, choć w pierwszej połowie to podopieczni Wojciecha Robaszka mieli optyczną przewagę, w przerwie zrobił swoje i teraz dominuje na boisku.

POPRZECZKA RATUJE ŁODZIAN. Jeden ze skierniewiczan huknął z rzutu wolnego bezpośrednio w kierunku bramki dosłownie minimalnie niecelnie. Przydałaby się goal line technology by sprawdzić, gdzie potem odbiła się piłka. Według nas i sędziego nie minęła lini bramkowej.

Kolejna świetna okazja gospodarzy! Po uderzeniu Stefana Potockiego dosłownie metr przed linią bramkową Radkowi Surowcowi udało się wybić piłkę.

... a Mateusz Majcherowicz Michała Bielickiego.

Łukasz Adamski zmienił Damiana Kopę...

Swoją szansę dostał Kuba Wojtysiak, który zastąpił na bramce Konrada Przybylskiego.

W przerwie miały miejsce cztery zmiany. W miejsce Szymona Salskiego pojawia się na murawie Radek Surowiec...

ROZPOCZYNAMY DRUGĄ POŁOWĘ SPOTKANIA!!

DWIE DOLICZONE PRZEZ SĘDZIEGO MINUTY MINĘŁY I ARBITER ZAKOŃCZYŁ PIERWSZĄ POŁOWĘ PRZY JEDNOBRAMKOWYM PROWADZENIU SKIERNIEWICZAN!

Wojciech Borowiec po akcji łodzian wyrażał się ma tyle "nieparlamentarnie", że sędzia ukarał go pokazując żółty kartonik.

Plan Adriana Kasztelana lekko się nie powiódł. Przy kolejnym rzucie wolnym pomocnik uderzył prosto w mur i choć zdołał dojść do odbitej od niego piłki, akcji już nie wykończył.

Szymon Salski główkuje z bliskiej odległości i nie trafia. Po już poprawnie wykonanym rzucie wolnym piłka spadła prosto na jego głowę, ale niestety łódzki defensor posłał ją ponad poprzeczką.

Sędzia buduje swój autorytet wśród zawodników za pomocą żółtych kartek. Właśnie ukarał Adriana Kasztelana za wykonanie rzutu wolnego zanim zdążył zagwizdać.

Po dośrodkowaniu Wojciecha Borowca z rzutu wolnego już wydawało się, że żaden z jego kolegów nie będzie w stanie dojść do podania. Konrad Przybylski sparował piłkę, która jeszcze odbiła się od któregoś z zawodników znajdujących się w polu karnym i trafiła pod nogi Dawida Stefaniaka, który skierował ją do siatki i zapewnił skierniewiczanom prowadzenie.

DAWID STEFANIAK I GOSPODARZE NA PROWADZENIU!!

Tym razem to przeciwnicy łodzian zagrozili Konradowi przybylskiemu. Strzał Eryka Sulikowskiego sprawił mu trochę problemów w obronie i podobnie jak chwilę wcześniej bramkarz gospodarzy, zdołał jedynie wybić piłkę poza końcową linię boiska.

Paweł Hajduczek! Tym razem przed świetną okazją stanął pomocnik gości i uderzył mniej więcej z dwudziestego metra. Na miejscu był jednak bramkarz gospodarzy i wybił piłkę na rzut różny.

Tym razem sytuacji nie wykorzystuje Dawid Sarafiński. Udało mu się przejąć piłkę i wyminąć obrońców Widoku na prawym skrzydle, po czym oddał strzał z ostrego kąta. Piłka odbiła się od słupka w pole karne, ale jako że akcja Dawida była bardzo indywidualna, nie znalazł się ktoś, by dobić ją i skierować do siatki.

Bramki doczekać się nie możemy, ale za to mamy już żółtą kartkę. Ukarany został nią Piotrek Słyścio za faul na rywalu w środku pola.

Kolejny do ataku rusza Michał Zaleśny i można powiedzieć, że była to jak na razie najlepsza akcja łodzian w tym meczu. Rzucił się szczupakiem i głową skierował piłkę minimalnie niecelnie w kierunku bramki rywala.

Skoro po dośrodkowaniach nic się nie udaje, Adrian Kasztelan sam spróbował swoich sił i starał pokonać Marcina Stolarka. Jego strzał mniej więcej z trzydziestego metra niestety był niecelny i posłał piłkę ponad poprzeczką.

Dwadzieścia minut gry minęło i jak na razie nie doczekaliśmy się żadnej konkretnej akcji, która mogłaby spowodować zmianę wyniku. Wszystko toczy się w środku pola, ze spokojnymi, czasami chaotycznymi rozegraniami i rzadkimi próbami wejścia w pole karne przeciwnika.

Chyba nic nie zagrozi naszej relacji, bo znalazł się daszek, pod którym udało się schować, zresztą nie ma przed czym, bo jak na razie towarzyszy nam słońce. Jest chociaż jakiś plus, bo samo spotkanie jest emocjonujące jak niedawny pojednek Greków z Japonią na Mundialu.

Po kolejnym stałym fragmencie gry łodzianie nie są w stanie umieścić piłki w siatce. Po dośrodkowaniu z rzutu różnego, w zamieszaniu, jakie miało miejsce w polu karnym, futbolówka odbijała się rykoszetem od zawodników i znów została wybita.

Jak już zawodnikom Widoku udaje się wyjść ze swojej połowy, potrafią zagrozić bramce rywali. Jeden z nich popisał się świetną wrzutką, tyle że na miejscu był Konrad Przybylski i pewnie wyłapał piłkę.

I kolejna okazja ze stałego fragmentu gry. Raz jeszcze dośrodkowywał Adrian Kasztelan, tyle że znów nie było komu wykończyć akcji i skierować piłki do siatki, bo zbyt szybko skierniewiczanie zdołali ją wybić.

Prawdopodobnie to nie będzie najlepszy mecz w wykonaniu Marcina Stolarka. Jego wybicie spod własnej bramki było tak fatalne, że piłka jeszcze w połowie gospodarzy trafiła pod nogi rywala. Na szczęście dla skierniewiczan nie skonstruowali oni akcji.

Pierwszy stały fragment gry dla gości, po którym mogliby wyjść na prowadzenie. Adrian Kasztelan dośrodkował z rzutu wolnego, ale pojedynek główkowy przegrał jeden z zawodników z Łodzi i piłka została wybita z pola karnego.

OSTATNIE DZIEWIĘĆDZIESIĄT MINUT ŁÓDZKIEGO KLUBU SPORTOWEGO W CZWARTEJ LIDZE CZAS ZACZĄĆ! Pierwszy gwizdek sędziego rozpoczyna pojedynek Widoku Skierniewice z podopiecznymi Wojciecha Robaszka!!

Zawodnicy Widoku stoją gotowi do wyjścia, sędziowie stoją gotowi do wyjścia... a piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego nadal pozostają w szatni.

Powiem Wam, że nie rozumiem, dlaczego nie wypuszczono na obiekt kibiców Łódzkiego Klubu Sportowego. Na zdjęciu, które Wam wrzuciłam wcześniej, możecie zobaczyć trybunę na przeciwko tej, na której się znajduję. Podczas dzisiejszego spotkania jest ona wyłączona z użytku. Spokojnie można by ją udostępnić fanatykom gości.

Na obiekcie pojawił się już jeden z tych zawodników, których w trakcie meczu nie zobaczymy na murawie. Nieobecność Marcina Zimonia w składzie łodzian, wbrew temu co słyszałam ostatnio, spowodowana jest urazem, jakiego nabawił się jeszcze przed spotkaniem ze Strykowem. Ze Zjednoczonymi zagrał tylko dlatego, że nie mógł wystąpić Szymon Salski.

Skierniewicki klub buduje nam a trybunach odpowiedni klimat...

Dzisiejsze, ostatnie już rozegrane przez łodzian spotkanie, na pewno o równej siedemnastej się nie zacznie. Zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego postanowili zaprotestować przeciwko temu, jak traktuje się ich kibiców i wyjdą na boisko dziesięć minut później, niż planowo. Wszystko przez to, że po raz kolejny fanatycy z Łodzi nie będą mogli wejść na obiekt.

Ławka rezerwowych Widoku Skierniewice: Łukasz Michalak, Damian Sztocki, Adrian Jung Mateusz Kozłowski. Ławka rezerwowych Łódzkiego Klubu Sportowego: Jakub Wojtysiak, Łukasz Adamski, Mateusz Majcherowicz, Radek Surowiec, Olaf Okoński.

Tym razem gospodarze stanęli na wysokości zadania i mam już dla Was składy, w jakich wystąpią dziś oba zespoły!

Witam Was raz jeszcze, tym razem ze Skierniewic!

Nie nastawiajcie się, że dzisiejszego popołudnia łodzianie bez problemu pokonają skierniewiczan. Zespół Widoku ma jeszcze większą motywację niż goście, by dziś dopisać do swojego konta komplet punktów, równocześnie licząc na przegraną Zjednoczonych Stryków. Jedna z tych drużyn po ostatniej kolejce rozgrywek zajmie w tabeli trzecie miejsce, które może się później okazać promowanym awansem do wyższej klasy. KS Paradyż, który kończy sezon jako wicelider, już kilkukrotnie mógł występować w trzeciej lidze, za każdym razem jednak rezygnował i pozostawał w czwartej. Jeżeli tak będzie i w tym roku, na razie bliżej szczęścia są strykowianie, którzy nie dość, że mają przewagę nad Widokiem, to jeszcze zmierzą się z dużo mniej wymagającym przeciwnikiem, jakim jest Pogoń Zduńska Wola. Drużyny mają więc o co walczyć!

W związku z czasem jaki mamy jeszcze do rozpoczęcia spotkania, zapraszam Was do przeczytania jego zapowiedzi, z której dowiecie się, jaki cel stoi przed podopiecznymi Wojciecha Robaszka w dzisiejszym meczu i kogo prawdopodobnie nie zobaczymy na murawie!

Niestety tak jak tydzień temu muszę Was uprzedzić, że niekoniecznie relacja LIVE pójdzie zgodnie z planem i czy nie będzie konieczności ograniczenia jej do najważniejszych wydarzeń. Nie jestem do końca pewna, czy na skierniewickim obiekcie znajduje się jakieś zadaszenie, a pogodę na czas meczu ciężko przewidzieć. Jak na razie od samego rana, przynajmniej w Łodzi, mamy na przemian deszcz, zdarza się ulewny, ze słońcem. Trzymać kciuki, żeby to właśnie ono nam towarzyszyło od siedemnastej!

Już po raz ostatni w tym sezonie witam Was serdecznie! Już za kilka godzin zameldujemy się na stadionie w Skierniewicach, gdzie Łódzki Klub Sportowy, miejmy nadzieję raz na zawsze, pożegna się z rozgrywkami czwartej ligi! Na obiekcie przy Pumologicznej zmierzy się z miejscowym Widokiem!