Pierwszą połowę oglądało się ciężko. Brak piłki w piłce. Druga część spotkania przyniosła jednak emocje. Strzelanie zaczął Visnakovs, który wyprowadził Widzew na prowadzenie, jednak po ostatnim gwizdku to Zagłębie cieszyło się z trzech punktów, ponieważ dwie bramki strzelił Błąd, a jedną dorzucił Cotra. Generalnie nie był to z pewnością mecz stojący na najwyższym poziomie, jednak padły cztery bramki, a i zobaczyliśmy kilka ciekawych zagrań, więc jakoś bardzo źle też dziś nie było. Dziękuje za śledzenie relacji z tego spotkania i zapraszam na kolejne - Konrad Kryczka.